– Analizując miesięczne wpływy, gołym okiem widać, że coraz więcej kierowców płaci za parkowanie – mówi Aleksandra Mioduszewska z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. – Z pewnością wpływ mają na to tzw. opłaty dodatkowe (50 zł), które kontrolerzy nakładają na tych, co nie wykupują biletów w parkomacie. Codziennie na ulice Łodzi wychodzi kilku inspektorów, którzy z aparatami fotograficznymi w ręku biegają po mieście i wystawiają mandaty wszystkim, którzy parkują bez ważnego biletu. W sumie miesięczne wpływy z tych kar wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W Łodzi jest 3100 miejsc parkingowych, za które kierowcy w dni powszednie płacą. Bilety można kupować w 218 parkomatach. Choć umowa na obsługę płatnej strefy mija dopiero w przyszłym roku, przetarg zdecydowano się przeprowadzić już teraz.
– Bierzemy pod uwagę to, że mogą być odwołania, które zawsze wydłużają procedury, dlatego przetarg już teraz jest rozstrzygany – dodaje Aleksandra Mioduszewska. W najbliższy czwartek będzie wiadomo, ile firm zgłosiło się do walki o ten łakomy kąsek, jakim jest płatna strefa parkowania.
Dziś wiadomo natomiast, że firma, która zostanie wyłoniona, będzie musiała zainstalować własne parkomaty (chyba, że do przetargu stanie i wygra go obecna firma). Nie jest wykluczone, że nowe parkomaty wreszcie miałyby opcję wydawania reszty. To znacznie ułatwiłoby życie kierowcom.
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?