Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reorganizacja MOPS. Związkowcy mówią o mobbingu

Jolanta Sobczyńska
Wojna w MOPS rozpoczęła się 28 września na sesji Rady Miasta
Wojna w MOPS rozpoczęła się 28 września na sesji Rady Miasta fot. Jakub Pokora
Pomysły p.o. dyrektor Małgorzaty Wagner na reorganizację MOPS zostały wygwizdane przez kilkudziesięciu pracowników obecnych na sesji. Dyrektor Wagner udzieliła nagany kierownikowi filii MOPS w Śródmieściu, który wypuścił podwładnych na sesję. Zarządu Dróg i Transportu na wniosek dyrektor MOPS anulował pracownikom identyfikatory uprawniające do wjazdu na ul. Piotrkowską.

Jedną przepustkę ma osoba niepełnosprawna. - Przeszłam operację nóg, mogę przejść o kulach tylko kilka metrów - mówi załamana pracownica śródmiejskiej filii MOPS.

Na ul. Piotrkowską nie będzie też mogła m.in. wjeżdżać osoba, która przywozi pracownikom (w 98 proc. to kobiety) cięższe materiały biurowe.

Aleksandra Kaczorowska, rzeczniczka ZDiT, potwierdza, że kierownik filii MOPS ze Śródmieścia składał wniosek o przedłużenie ważności identyfikatorów. Ale potem do ZDiT wpłynął wniosek dyrekcji MOPS o nieprzedłużanie przepustek. Kaczorowska zapewnia, że ZDiT i tak by ich nie przedłużył. - Nie udokumentowano, że auta, na które mają być wydane pozwolenia, są autami służbowymi placówki - tłumaczy Kaczorowska. - Wydaliśmy odmowną decyzję.

To precedens. Do tej pory nigdy takiej odmowy nie było. Co ciekawe, wniosek do ZDiT o wydanie pozwoleń na wjazd na Piotrkowską napisał ten sam kierownik, który pozwolił podwładnym wyjść na sesję Rady miasta 28 września. Dostał wtedy naganę "za obniżenie jakości obsługi klienta".

Małgorzata Wagner do kontaktów z mediami wyznaczyła Igora Mertyna. Poprosiliśmy go o komentarz. - Chcemy, by pod filią MOPS było miejsce, gdy np. przyjeżdżają samochody z pomocą żywnościową. Kwestia wydawania identyfikatorów tylko dla aut służbowych jest związana z zarządzeniem prezydenta Łodzi. Zaś osoba niepełnosprawna będzie mogła wjeżdżać - zapewnia Igor Mertyn.

Wiceprezydent Krzysztof Piątkowski obiecuje zająć się sprawą niepełnosprawnej. - Co zaś do pracownika, który dostał naganę, kodeks pracy dokładnie reguluje te sprawy - mówi Piątkowski. - Taka osoba ma prawo się odwołać od nagany. Jest też droga sądowa. Sytuację postrzegam jako konflikt dyrekcji z jednym ze związków, który nie akceptuje reorganizacji.

Związki zawodowe zachowanie dyrekcji widzą inaczej. - To mobbing - podkreślają Anna Urbaniak i Alicja Nowakowska, szefowe związków w MOPS. - Ludzie czują się zagrożeni. Nie jesteśmy w stanie pracować w pełni naszych możliwości w takiej atmosferze. O sytuacji w MOPS poinformowałyśmy Inspekcję Pracy.

Reorganizacja MOPS w Łodzi

Oznacza likwidację od stycznia dwóch z pięciu filii ośrodka - w Śródmieściu i na Polesiu. Do budynku śródmiejskiej filii przeniesie się część administracji z pobliskiej centrali MOPS. Na Polesiu powstanie ośrodek dla rodzin zastępczych. Pracę może stracić do 60 osób. Wypowiedzenia z pracy dostali już emeryci. Do końca roku odejdą osoby, które mają umowy na czas określony.
Drugi problem MOPS to niskie wynagrodzenia. Pracownicy punktów pracy socjalnej podjęli 2-godzinne pogotowie strajkowe. Już to odpracowali, ale dyrekcja MOPS i tak doniosła na nich do prokuratury.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto