"Najsmutniejszy pies w Łodzi": samotny Rudy czeka na opiekuna

W zeszłym tygodniu opisaliśmy historię Lakiera - psa, którego ludzie pomalowali czerwoną farbą lecz on mimo wszystko ciągle wierzy w człowieka. Nasz podopieczny już niejedno wycierpiał i zasługuje na kochający dom.

Myśleliśmy, że artykuł w gazecie będzie dla psa wielką szansą i jednocześnie początkiem szczęśliwego życia. Wbrew naszym wszelkim oczekiwaniom, losem zwierzaka nikt się zainteresował. Nie było ani jednego telefonu w jego sprawie… Czyżby ten wspaniały pies był skazany na bezdomność?

Dziś z całego serca apelujemy o dom dla Rudego. Jego historia jest inna od tych, które do tej pory opisywaliśmy. Rudy nigdy nie zaznał bezdomności i tułaczki. Trafił do azylu jako kilkutygodniowe szczenię i od razu znalazł dom. Szczęśliwie spędził ze swoją rodziną kilka lat lecz nagle jego opiekunka trafiła do domu starców i nikt nie chciał zaopiekować się psem. Przez miesiąc Rudy mieszkał sam w pustym mieszkaniu, aż wreszcie, z powrotem trafił pod skrzydła Fundacji Azyl.

Psiak zupełnie nie rozumie sytuacji, w której się znalazł. Miał dom, był kochany, był czyjś, a teraz nagle, z nieznanych mu przyczyn musi siedzieć w boksie pośród szczekania dziesiątek innych psiaków. Rudy jest cudownym psem nie brudzi w mieszkaniu, jest spokojny i wesoły. Ponadto nie ma w nim cienia agresji. Psiak jest łagodny zarówno w stosunku do ludzi, jak i zwierząt. Boimy się o przyszłość Rudego. Co będzie jeśli nie odnajdzie się w schroniskowej rzeczywistości i podupadnie na duchu?

Niestety, niektóre psiaki w schronisku popadają w depresję, przestają jeść, nie wychodzą z budy, z każdym dniem ich oczy tracą blask. Jest na to tylko jedno lekarstwo – dom. Nie pozwólmy Rudemu wtopić się w tło boksów i krat. Nie dajmy mu stracić nadziei. Rudy potrzebuje domu „na już”, zanim ze smutku po prostu zniknie…

Kontakt w sprawie adopcji Rudego, Lakiera i Owczuni pod numerem telefonu: 783 705 010