Wysyp grzybów w regionie łódzkim. Grzybiarze donoszą o zbiorach z okolic Zgierza, Bełchatowa, Spały... ZDJĘCIA

Zobacz prawdziwe zdjęcia grzybów zebranych przez mieszkańców Łodzkiego

Grzybiarze województwa Łódzkiego od kilku dni chwalą się pokaźnymi zbiorami leśnych grzybów. Wielu grzybiarzy jest zaskoczonych obfitością zbiorów. Bo wyjątkowo ciepły, niemal wakacyjny wrzesień bez opadów nie kojarzy się z pogodą grzybiarską.

Zobacz prawdziwe zdjęcia grzybów mieszkańców Łodzi i okolic w galerii zdjęć:

- Poszliśmy na spacer, zupełnie nieprzygotowani do zbiorów. Jednak co chwila natykaliśmy się na podgrzybki, szkoda było je zostawić, w końcu zebraliśmy je do koszuli męża - opowiada łodzianka, która w poniedziałek spacerowała w Grotnikach (powiat zgierski)

Podobnie zaskoczony był para grzybiarz buszujący w tym lesie w okolicy Emilii (powiat zgierski). Okazało się, że jest pełno podgrzybków i kurek.

Są świeżutkie, młodziutkie i nierobaczywe. Widać, że dopiero co wyrosły, świetnie nadają się do marynowania i suszenia - wylicza grzybiarz. - Tymczasem w lesie jest bardzo sucho, choć rano było sporo rosy - opowiada.

Grzybiarze donoszą też o zbiorach w lasach w pobliżu Spały i Inowłodza (powiat tomaszowski), Bełchatowa, Tomaszowa Mazowieckiego, Zduńskiej Woli...

Ale nie wszędzie w województwie łódzkim są grzyby. Mykolog Sebastian Piskorski był w niedzielę w Lesie Wiączyńskim (powiat łódzki wschodni) Znalazł dwa prawdziwki i kilka podgrzybków. Jego zdaniem na duże grzybobranie - przynajmniej tym lesie - jest zbyt sucho.

To początek sezonu. Grzyby się zaczynają i w niektórych regionach, np. w górach jest ich sporo - mówi Piskorski. - Jednak w okolicy Łodzi potrzebne są deszcze. Jeśli przez kilka dni będzie padać, to będą też grzyby -podkreśla.

Dlatego część grzybiarzy jedzie poza województwo łódzkie. Największą popularnością cieszą się lasy leżące tuż za granicą naszego regionu, do których można łatwo dojechać np. w Świętokrzyskiem. Na takie grzybobranie pojechał w weekend Krzysztof Komorowski z Łodzi, który na grzyby wyjeżdża z Łódzkiego w okolice Smykowa pod Kielcami. Jak zapewnia grzybów jest mnóstwo, ale też sporo... grzybiarzy z Łódzkiego.

Przy drodze krajowej nr 74 niemal przy każdej przecince stało jakieś auto, głównie na łódzkich rejestracjach - mówi.