Do Sochaczewa tymczasowy trener łodzian nie zabrał Meraba Gabuni, Michała Mirosza, Sławomira Kiełbika i Jakuba Andrzejczaka. Do tego Tomasz Stępień rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Ale nawet kiedy podstawowi gracze odpoczywają lub leczą kontuzje, Budowlani potrafią wygrywać.
– Nasze zwycięstwo było zasłużone i niezagrożone nawet przez chwilę – mówi Krzysztof Serfin. – Powinniśmy wygrać wyżej, ale nie wykorzystaliśmy naszej przewagi i kilku dobrych okazji. Cieszę się, że zmiennicy potraktowali mecz bardzo poważnie. Po długiej przerwie w pierwszej linii młyna dobrze spisał się Krzysztof Rybiński, oraz Bartłomiej Szczukocki, który wrócił po kontuzji. Jak zwykle świetnie wypadł Kacper Ławski, który bardzo dobrze zastąpił Meraba Gabunię.
W sobotę (godz. 15) Budowlani znów zmierzą się z Orkanem, ale tym razem w meczu ligowym. Tym razem zagrają jednak u siebie.
Orkan Sochaczew – Blachy Pruszyński Budowlani Łódź 10:17 (10:17)
Punkty dla łodzian: Grodecki 7 (karny, 2 podwyższenia), Kozakiewicz 5 (przyłożenie), Ławski 5 (przyłożenie)
Budowlani: Rybiński, Sz. Stępień, Pepliński, Kubicki, D. Fortuna, Skwarciak, Marek Mirosz, Ławski, Żórawski, Grodecki, Klimek, Kozakiewicz, Kaniowski, B. Szczukocki, Matyjak oraz Stolarz, Grabski, M. Fortuna, T. Stępień, M. Szczukocki.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?