Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes SM "Śródmieście" oszukał lokatorów i władze Łodzi

(izj)
Zanim mieszkańcy zareagowali, drwale zdołali podciąć już osiem drzew.
Zanim mieszkańcy zareagowali, drwale zdołali podciąć już osiem drzew. fot. Maciej Stanik
W sobotni poranek około godz. 5.30 na skwerze i parkingu przed blokiem przy ul. Piotrkowskiej 235/241. Pojawiła się pięcioosobowa ekipa drwali w towarzystwie pięćdziesięciu ochroniarzy. Udało im się ściąć jedno drzewo i podciąć osiem innych.

Konflikt między lokatorami a władzami SM "Śródmieście" o znajdujące się tam 17 drzew oraz przyszłą budowę sześciopiętrowego apartamentowca w ich miejscu toczy się już od 17 czerwca. W ubiegły wtorek Sąd Okręgowy w Łodzi wydał nakaz wstrzymania wycinki do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy.

- Spałem jeszcze, kiedy nagle usłyszałem dźwięki wydawane przez piły - opowiada Wojciech Zakrzewski, lokator mieszkania na VIII piętrze wieżowca. - Wyszedłem na balkon i zobaczyłem, że na dole kręci się sporo obcych osób. Wybiegłem więc na klatkę, zjechałem windą na dół i, zgodnie z umową, jaką mamy między lokatorami, zacząłem dzwonić do wszystkich domofonem.

Kilka minut później kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców była już na skwerze. Ochroniarze zagrodzili im drogę do drwali. Doszło do przepychanek i awantur. Mieszkańcy wezwali policję i strażników miejskich. Dwie osoby zostały poturbowane.

- Ochroniarze uderzyli mnie kilka razy po plecach pałą - mówi Wiesław Prus, mieszkający w bloku przy ul. Piotrkowskiej 193, który należy również do SM "Śródmieście".

- Przewróciłem się. Mam stłuczone plecy oraz lewy łokieć, lewą nogę i prawe kolano. Zrobiłem już obdukcję i zamierzam zgłosić sprawę na policji. A przyszedłem tutaj, by wesprzeć protestujących. My także sprzeciwialiśmy się dwa lata temu budowie nowego gmachu pod naszymi oknami. Wtedy spółdzielnia osiągnęła swój cel i budynek już stoi.

Mariusz Rutkowski, kierownik budowy, tłumaczył, że o sądowym zakazie nie wiedział.

- Gdybyśmy wiedzieli o decyzji sądu, nie przystępowalibyśmy do prac - twierdził. - Spółdzielnia nie poinformowała nas jednak o niczym.

Na miejsce przyjechał Dariusz Wrzos, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. To on podpisał się pod pozwoleniem na wycinkę drzew wydanym przez magistrat. - Według mojej oceny, sześć z ośmiu podciętych drzew może stanowić zagrożenie dla spacerujących po skwerze oraz parkingu - mówił. - Trzeba będzie je więc zabezpieczyć specjalnymi linami stalowymi. Zagrożenia nie stanowi jedynie podcięta wierzba na skwerze i świerk na parkingu.

Prof. Janusz Hereźniak z Uniwersytetu Łódzkiego, który jest także biegłym sądowym z dziedziny biologii, stwierdził z kolei, że drzew nie da się już uratować.- Zostały okaleczone w taki sposób, że nie będą w stanie dalej się rozwijać - ocenił. - Trzeba je zabezpieczyć, ale wcześniej czy później na pewno uschną.

Przed godz. 11 do mieszkańców przyjechał wiceprezydent Marek Cieślak. Nie krył oburzenia: - Takiej głupoty, jak ta, która rozegrała się tutaj, to jeszcze nie widziałem. Krzysztof Diduch, prezes spółdzielni, oszukał nas wszystkich, bo przecież wielokrotnie zapewniał, że wstrzyma wycinkę do czasu zażegnania sporu. Dodatkowo złamał także prawo, bo ostatnia decyzja sądu jest jednoznaczna. W poniedziałek złożymy doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa - mówił.

Wiceprezydent zapewnił, że teren będą patrolować całodobowo strażnicy miejscy. Zlecił także zabezpieczenie drzew stanowiących zagrożenie dla lokatorów Łódzkiemu Zakładowi Usług Komunalnych. Polecenie wykonano w sobotnie popołudnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes SM "Śródmieście" oszukał lokatorów i władze Łodzi - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto