- W ostatnich tygodniach obserwowałem bardzo uważnie, zarówno na treningach, jak i w meczach kontrolnych, przygotowania naszej drużyny do tego arcyważnego, zarówno dla nas, jak i dla Arki pojedynku - mówi Stanisław Klimczak, prezes spółki rugby Blachy Pruszyński Budowlani. - Muszę przyznać, że podopieczni Mirosława Żórawskiego wykonali ogrom pracy, trenowali w pocie czoła, aby sprostać jak najlepiej czekającemu ich sportowemu wyzwaniu. Jestem więc przekonany, że nasza drużyna, do której na ten mecz dołączy nasz wychowanek Krzysztof Hotowski, grający na co dzień w jednym z klubów francuskich, sięgnie po raz piąty po tytuł mistrza Polski.
Rugby Budowlanych przeżywało jesienią ub. roku dość poważny kryzys organizacyjno-finansowy...
- Od chwili powołania spółki rugby Blachy Pruszyński Budowlani te kłopoty mamy, na szczęście, za sobą. Zawodnicy otrzymują na czas należne im pieniądze, nie mamy żadnych zaległości finansowych w stosunku do ZUS czy fiskusa. Nasze wyjście na prostą było możliwe dzięki głównym sponsorom firmom Blachy Pruszyński i Dalkii oraz Wydziałowi Promocji m. Łodzi. Nie można też nie docenić roli kilkunastu drobniejszych darczyńców, którzy wspomagają finansowo pierwszą drużynę rugby.
Jak pan widzi przyszłość rugby Budowlanych?
- Uważam, że dyscyplina, coraz bardziej popularna w Łodzi, będzie miała z roku na rok lepsze warunki rozwoju. Już w ciągu najbliższych tygodni powinniśmy pozyskać trzeciego poważnego sponsora, który przystał na nasze propozycje, chociaż nie doszło jeszcze do formalnego podpisania umowy.
Musimy jeszcze bardziej zacieśnić współpracę między spółką i klubem sportowym Budowlani, przede wszystkim na polu szkolenia młodzieży, a także rozbudowy niezbędnej infrastruktury.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?