Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawo działa na niekorzyść pacjenta

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
Niestety, mimo iż w Polsce każdego roku lekarze popełniają 20-30 tysięcy błędów i wypadków medycznych, to przepisy w tej kwestii wręcz utrudniają poszkodowanym ubieganie się o swoje prawa.

Stowarzyszenie Primum Non Nocere uważa, że podobnie jak istnieje prawo pracy czy prawo prasowe, należy wprowadzić odrębne przepisy prawa dotyczące błędów i wypadków medycznych.

- W Polsce obowiązuje prawo, które ma zniechęcić poszkodowanych do wnoszenia pozwów przeciwko lekarzom, którzy popełnili błędy medyczne - uważa dr Adam Sandauer przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere, które pomaga pacjentom w całej Polsce. - Ułatwia to oddalanie roszczeń pacjentów.

Po leczeniu bardziej chory

Niedawno Stowarzyszenie przeanalizowało 650 wybranych losowo skarg. Aż 37 proc. z nich dotyczyło porodu i tego, co stało się z matką lub dzieckiem. Kobiety skarzą się, że lekarze nie podejmują w porę decyzji o cesarski cięciu. W efekcie rodzą się dzieci z porażeniem mózgowym lub urazem splotu ramiennego.
24 proc. skarg dotyczyło zakażeń wewnątrzszpitalnych (WZW, gronkowiec złocisty, pałeczka ropy błękitnej, bakterie coli, grzyby) i wystąpienia sepsy.

Nie rozpoznał zawału

9 proc. skarg dotyczyło zbagatelizowania objawów rozpoczynającego się zawału mięśnia sercowego. Na przykład pacjenta odesłano z izby przyjęć szpitala do domu.
8 proc. skarg napisali pacjenci, którzy przeszli operacje tarczycy i uszkodzono im nerwy krtaniowe. 4 proc. skarg dotyczyło uszkodzenia stawów żuchwowo- skroniowych przy protetyce stomatologicznej. 5 proc. pacjentów miało problemy zdrowotne, bo przy zabiegu chirurgicznym pozostawiono w ich ciele jakiś przedmiot.
Te 6 kategorii zdarzeń obejmuje aż 87 proc. skarg.

Prawo przeciwko pacjentowi

W Polsce nie ma publicznego programu leczenia schorzeń jatrogennych (będących niekorzystnym wynikiem leczenia). - Za to poszkodowanych, którzy domagają się pomocy, odsyła się do sądów, by tam dowodzili popełnienia błędu lekarskiego. Często jest to tak zwane "wsadzanie na minę" - uważa przewodniczący Stowarzyszenia.
Obowiązują ogólne zasady prawa cywilnego.

Na poszkodowanym ciąży obowiązek udowodnienia szpitalowi czy lekarzowi, że powstanie szkody jest zawinione. Niezależnie od tego, że szkoda istnieje, wszelkie wątpliwości dotyczące jej powstania są interpretowane na korzyść pozwanego, zgodnie z zasadą "niewinny póki winy mu się nie udowodni".

- Dla sądu dowodami są: dokumentacja medyczna (w znacznej części sporządzona przez sprawcę), zeznania świadków (najczęściej lekarzy z tego samego szpitala) i opinia biegłych, kolegów po fachu sprawcy - wylicza dr Sandauer. - Przy obowiązujących zasadach dowodzenia, po postępowaniach sądowych trwających wiele lat, pozwy są często oddalane przez sądy, bo: "mimo istnienia szkody powodowi nie udało się udowodnić związku przyczynowego jej powstania z niewłaściwym leczeniem" (lub bardzo podobnie).

Przewodniczący dodaje, że w takim postanowieniu sąd często obciąża pacjenta kosztami sądowymi i zobowiązuje do zwrotu kosztów poniesionych przez pozwanego (koszta pełnomocnika).

Propozycje Stowarzyszenia

Stowarzyszenie uważa, że podobnie jak istnieje prawo pracy czy prawo prasowe, należy wprowadzić odrębne przepisy prawa dotyczące błędów i wypadków medycznych.

Ponieważ leczenie ma prowadzić do poprawy stanu zdrowia, to w wypadku pojawienia się szkody w trakcie leczenia, należy ciężar udowodnienia winy za to, co się stało, rozłożyć na obie strony - uważa przewodniczący.

Stowarzyszenie apeluje o wprowadzenie zmian w postępowaniu sądowym, które spowodują, iż:

=> po udowodnieniu przez poszkodowanego pojawienia się szkody: pacjent powinien udowodnić, iż naruszono procedury medyczne, co stanowi błąd; pozwany lekarz lub szpital powinni starać się udowodnić, iż nie naruszono procedur medycznych.

=> wydając wyrok, sąd powinien starać się ustalić, czy nastąpiło naruszenie procedur i popełniono błąd, czy też procedur nie naruszono i szkoda jest wynikiem niezawinionej komplikacji.

=> w wypadku oddalenia pozwu, obciążać powoda kosztami sądowymi można byłoby tylko wtedy, gdy zostanie udowodnione, iż błąd nie został popełniony, zaś pozew jest pomówieniem.

Resort rozważa

Jakub Gołąb z Ministerstwa Zdrowia twierdzi, że resort rozważa wprowadzenie rozwiązań umożliwiających poszkodowanym pacjentom szybsze uzyskanie odszkodowania. - Analizujemy m.in. rozwiązania funkcjonujące w innych krajach europejskich - informuje Jakub Gołąb.


ADRES:
Stowarzyszenie Primum Non Nocere: www.sppnn.org.pl, 01-813 Warszawa, ul. Marymoncka 105 p.8, [email protected]

/Źródło: Głos Szczeciński

MM Łódź poleca:

>> Zagłosuj na Miss MM-ki!
>> Wyjedź w podróż z TUI - konkurs

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:
Zostań
dziennikarzem
obywatelskim

KonkursyZdrowie i uroda
Przewodnik
po lokalach

Sztuka w ŁodziTeatr w Łodzi
Kino w ŁodziPraca w Łodzi
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto