Najgroźniejszy wypadek w Łodzi zdarzył się w sobotę po popołudniu. Na ulicy Konstantynowskiej, niedaleko zoo, rozpędzone bmw wjechało w grupę pieszych na pasach. Jedna ranna osoba trafiła do szpitala WAM, dwie opatrzono na miejscu.
Gorzej było na innych drogach w naszym regionie - wiele osób jeździło szybko, nieostrożnie i na podwójnym gazie. Policja znów złapała sporo nietrzeźwych kierowców. W sobotę zginęły dwie osoby. Na drodze krajowej 92 pod Kutnem, w nocy z piątku na sobotę, nieoświetlony rowerzysta wyjechał z dróżki gruntowej pod dostawczego mercedesa. 75-letni mężczyzna nie miał żadnych szans... Tego samego dnia 76-latek spowodował tragiczny wypadek koło Łowicza. Na skrzyżowaniu wymusił swoim fiatem 126p pierwszeństwo, zderzył się z peugeotem. Nie przeżył.
W sobotę doszło do dwóch pożarów "kuchennych". Rano zapaliła się kuchnia w mieszkaniu na ul. Wyszyńskiego. Lokatorka wstawiła obiad i zasnęła. W pewnym momencie ogień z palnika przedostał się na szafki i zaczął rozprzestrzeniać po mieszkaniu. Trzeba było wezwać straż pożarną. Kobiecie nic się nie stało.
Szczęście miał też bezdomny pomieszkujący w pustostanie przy ul. Jabłoniowej. Gotował posiłek na butli gazowej. Akurat na chwilę odszedł na bok, gdy 3-kilogramowa butla eksplodowała. Wybuchł pożar, zajęła się weranda. Mężczyzna jednak nie ucierpiał.
W sobotnie popołudnie mieszkańcy bloku przy ul. Sarniej 2 najedli się strachu. Na klatce znaleźli ciało młodego mężczyzny - jak się potem okazało, 28-letniego łodzianina. Lekarz, który przybył na miejsce, nie wykluczył zabójstwa, dlatego sprawą zajęła się prokuratura na Widzewie. Prokurator z Bałut zbada z kolei przyczyny śmierci 76-latka, którego ciało znaleziono w jednym z mieszkań przy ulicy Łagiewnickiej.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?