Problemem, oprócz dużego ruchu, jest tu liczba skrzyżowań ze światłami na trasie Retkinia - Widzew. Kierowcy ruszają na zielonym, gwałtownie hamują przed czerwonym i często wpadają na siebie. Niebezpieczne sytuacje wywołują też piesi, którzy spieszą na tramwaj, zatrzymujący się na al. Kościuszki. Wpadają na jezdnię na czerwonych światłach, biegną slalomem między autami i często pod nie wpadają.
Kierowcy powinni mieć się też na baczności na skrzyżowaniu al. Włókniarzy i ul. Limanowskiego, gdzie w 2010 roku doszło do trzech wypadków i 48 kolizji, w których zostało rannych siedem osób.
- Przyczyną tych kraks jest to, że kierowcy, jadący od strony Teofilowa, nie ustępują pierwszeństwa autom, jadącym al. Włókniarzy - wyjaśnia mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z łódzkiej policji. - Pamiętajmy też, że jadąc w stronę centrum i dojeżdżając do tego skrzyżowania mamy trzy pasy, z których jeden służy do skrętu w lewo. Kierowcy często jadą tym pasem, ale nie skręcają w lewo, tylko gwałtownie wjeżdżają na sąsiedni pas. To częsta przyczyna kolizji.
Groźne są także skrzyżowania ul. Rokicińskiej i Puszkina oraz ul. Przybyszewskiego i Puszkina, czyli ronda Inwalidów i Insurekcji Kościuszkowskiej. Na pierwszym z nich w ubiegłym roku wydarzyło się 11 wypadków i 37 kolizji. Rany odniosło 14 osób. Na drugim miało miejsce 11 wypadków i 15 kolizji. Było 15 rannych. W obu przypadkach niebezpiecznych sytuacji było znacznie więcej niż w 2009 roku.
Okazuje się, że kierowcy nie pamiętają, iż auta na rondzie mają pierwszeństwo i nagminnie je wymuszają. Policjanci przyznają, że na trudnym dla kierowców rondzie Inwalidów przydałaby się estakada, która rozwiązałaby problem.
Piątkę najniebezpieczniejszych łódzkich skrzyżowań zamyka połączenie ulic Narutowicza i Kopcińskiego. Liczba zderzeń rośnie tu lawinowo. Powód? Coraz większy ruch. W ubiegłym roku doszło tu do 14 wypadków (w 2009 r. było ich pięć) i 36 kolizji (18). Zginęły dwie osoby, 21 odniosło rany. Najczęstsza przyczyna? Kierowcy jadący ul. Narutowicza, skręcając w lewo, w stronę ronda Solidarności, często nie ustępują pierwszeństwa tramwajom.
Znacznie polepszyła się za to sytuacja na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego i al. Mickiewicza, które przez kilka lat wiodło prym w rankingach najniebezpieczniejszych miejsc w Łodzi. Według policji, świetne skutki dała zmiana działania sygnalizacji świetlnej.
W 2010 r. na łódzkich drogach doszło do 1.719 wypadków (spadek z 1.939) i 8.191 kolizji (wzrost z 7.136). Zginęło aż 57 osób. Mamy tutaj niepokojący wzrost, bowiem w 2009 roku na drogach w Łodzi zginęło 40 osób.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?