Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poddębicko-Łęczyccy Łowcy Burz działają już od ośmiu lat. Rozmowa z szefującym grupie Marcinem Głodkiem. Zobacz co uchwycili FOTO

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
Rozmawiamy z szefującym grupie Marcinem Głodkiem. W galerii znaleźć można zdjęcia dokumentujące działalność członków grupy
Rozmawiamy z szefującym grupie Marcinem Głodkiem. W galerii znaleźć można zdjęcia dokumentujące działalność członków grupy materiał Poddębicko-Łęczyckich Łowców Burz
Od ośmiu już lat monitorują wszelakie zjawiska w pogodzie z jednej strony ostrzegając mieszkańców przed nadchodzącymi niebezpieczeństwami w postaci nawałnic czy wichur, z drugiej zapowiadając widowiskowe zorze polarne czy obłoki srebrzyste. Jak powstali, kto może do nich dołączyć, czy słoneczny i spokojny dzień to dla nich dzień stracony? Na to i wiele pytań odpowiada Marcin Głodek szefujący grupie Poddębicko-Łęczyccy Łowcy Burz.

Zapraszamy do rozmowy poniżej. W galerii znaleźć można udokumentowane, nie tylko w naszym regionie, niezwykłe zjawiska pogodowe udokumentowane przez społeczników z Poddębicko-Łęczyckich Łowców Burz.

Paweł Gołąb: - No to w kogo piorun strzelił, że powstała grupa i strona Poddębicko-Łęczyccy Łowcy Burz? Jakie były Wasze początki i jak z czasem się rozwijała Wasza aktywność?

Marcin Głodek: - Co ciekawe piorun trafił dwie osoby, które na początku prowadziły swoje ,,prywatne" strony, mnie - Marcina i Patryka Wróbla. W pewnym momencie nasze drogi się zeszły i wpadliśmy na pomysł o utworzeniu strony Poddębicko-Łęczyccy Łowcy Burz, która powstała poprzez zmianę nazwy fan page - Łowcy Burz Poddębice i Okolica. Strona rozpoczęła działalność kilka dni po incydencie burzowym z 19 lipca 2015, kiedy to przez nasz region przeszła silna superkomórka burzowa, szybko przekształcająca się w rozległą liniową formację burzową, która niosła straty w postaci uszkodzeń drzewostanów i dachów, a także przyczyniła się do zranienia kilku osób. Po czasie okazało się że struktura burzowa, która przeszła tego dnia, ostatecznie została zaklasyfikowana jako Derecho (co w skrócie oznacza: silną i rozległą formację burzową, której towarzyszą bardzo silne, niszczące porywy wiatru przekraczające w kilku niezbyt oddalonych od siebie miejscach nawet 120 km/h). 
Na początku były dwie osoby decyzyjne i kilka osób z wcześniejszej strony, ale z czasem zaczęły do nas dołączać kolejni pasjonaci zjawisk burzowych. Rzecz jasna osoby pojawiały się i znikały, ale od kilku lat mamy stały skład, który składa się z 11 osób pełniących różne funkcje, w tym 4 kobiety.
Następnie postanowiliśmy założyć swoją własną stronę internetową, która powstała własnymi „mocami przerobowymi" i ruszyła wraz z początkiem 2021 pod adresem: poddebicko-leczyccy-lowcy-burz.prv.pl. Kolejnym krokiem milowym była decyzja o rozszerzeniu działalności o obszar powiatu kutnowskiego, które nastąpiło 28 czerwca 2022. Najnowszym i równie ważnym wydarzeniem było stworzenie aplikacji mobilnej na system Android, która zaczęła działać w czerwcu 2023. Obecnie można nas spotkać i zapoznać się z naszymi treściami na naszej stronie internetowej i w aplikacji mobilnej, a także na fan page na Facebooku, Instagramie i Twiterze (X). W przyszłości planujemy dalszy rozwój i serdecznie zapraszamy nowe osoby chętne do współpracy, które chciałby wstąpić w nasze szeregi. Nie gryziemy!

Kto może zostać Łowcą Burz? Wystarczą chęci i zainteresowanie czy potrzebne jest wcześniejsze głębsze zbadanie zjawisk pogodowych?

W zasadzie wszystko zależy od tego jak bardzo ktoś chce się zagłębić w ten temat. Jeśli interesuje go bardziej kierunek - tylko - obserwacji zjawisk burzowych, to wystarczą same chęci, zainteresowanie i poznanie podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas burz. No i oczywiście osoba nie może się bać burz. W sytuacji, jeśli ktoś chciałby obok obserwacji, móc także prognozować burze i brać udział w pościgach burzowych, to wtedy potrzebna jest już dość obszerna wiedza meteorologiczna z zakresu powstawania i sposobu organizacji burz, przewidywania możliwych zjawisk towarzyszących oraz poznanie sposobu przemieszczania się w pobliżu formacji burzowych – to w przypadku aktywnego „ganiania” burz.

Łowcy Burz to działająca społecznie wielka grupa fascynatów pogodowych zjawisk. Jak ważna jest Wasza rola w monitorowaniu nadchodzących kataklizmów i systemie ostrzegania? Mamy przecież chociażby wydziały kryzysowe na różnych szczeblach czy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej i oficjalne prognozy czy komunikaty o nadchodzących zagrożeniach. Stanowicie ważne uzupełnienie czy coś o wiele więcej?

Jako że zajmujemy się niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi i burzami przechodzącymi przez teren powiatu poddębickiego, łęczyckiego i kutnowskiego to jesteśmy niejako na miejscu, więc możemy przewidywać wszelakie zagrożenia niemal na bieżąco w formie nowcastingu, niekiedy nawet na kilkanaście minut przed uderzeniem żywiołu. Poza tym nasze informacje publikowane niemal od razu na naszym fan page oraz komentarze naszych sympatyków mogą pomóc w tworzeniu przez inne organizacje meteorologiczne dokładniejszych ostrzeżeń, bo są to informacje z pierwszej ręki. Informacje z komentarzy pomagają nam także raportować straty towarzyszące zjawiskom burzowym, które jeśli spełnią odpowiednie kryteria to staramy się zgłaszać do Europejskiej Bazy Danych o Niebezpiecznych Zjawiskach Atmosferycznych (ESWD).
Jeśli chodzi o państwowe organizacje, tj. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej to mają oni do obserwowania dużo większy obszar, więc nie zawsze są w stanie na czas ostrzec mieszkańców tak małych regionów jak gminy, a dodając do tego jeszcze przepływ informacji przez poszczególne szczeble decyzyjne, to często się zdarza, że ostrzeżenie dotrze za późno lub po prostu zagubi się w gąszczu danych, co często ma miejsce w przypadku Alertu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (alert RCB). Zbyt duża liczba instytucji po drodze może sprawić że ważna wiadomość w ogóle nie dotrze do powiatowych i gminnych centrów zarządzania kryzysowego z winy długiej drogi lub po prostu z prozaicznej przyczyny. Te instytucje nie działają przez całą dobę, więc jeśli Informacja dotrze po godzinach pracy placówki to albo wcale nie zostanie przekazana, albo na drugi dzień kiedy będzie już po wszystkim.
Co prawda IMGW w ostatnich latach stara się coraz dokładniej wypełniać swoje zadania i im to coraz lepiej wychodzi, zwłaszcza przy publikowaniu komunikatów na dłuższe okresy czasu, to mimo wszystko nadal jest problem ze zbyt długim czasem przepływu wiadomości. Aby mieć pewność co do przebiegu warunków synoptycznych w danej chwili należy więc wchodzić na stronę i portale prowadzone przez IMGW lub inne zaufane regionalne strony o tematyce meteo.

Nadchodzi nawałnica. Łowcą Burz targają wtedy sprzeczne emocje? Z jednej strony jest pewnie ekscytacja, że w pogodzie dzieje się coś ciekawego, ale z drugiej i obawa, że może dojść do niebezpiecznych sytuacji, przed którymi ślecie ostrzeżenia?

Dokładnie. Gdy wiemy że zbliża się gwałtowna burza, którą zazwyczaj poprzedza rozległa chmura szelfowa, bo większość niebezpiecznych nawałnic ją wytwarza, to w wielu przypadkach najpierw pojawia się ekscytacja i adrenalina - oczywiście z zachowaniem zasad ostrożności, a dopiero potem obawa o własny dobytek i ewentualne niebezpieczeństwa związane z zjawiskami towarzyszącymi burzom. Jednak jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że wiemy jako pierwsi, kierując się swoim doświadczeniem, co może nieść na swej trasie prognozowana formacja burzowa, więc możemy się wcześniej przygotować na ewentualne niebezpieczne zjawiska. Niekiedy analizując sytuację na kilka dni przed incydentem snujemy wstępne wizje tego co może się wydarzyć. Ci co nas obserwują wiedzą, że ostrzeżenie w formie prognozy burzowej pojawia się zazwyczaj na kilkanaście godzin przed wystąpieniem groźnych sytuacji meteorologicznych, a i tak nie zawsze się sprawdza w 100 procentach... Ale takie są prognozy i nic na to się nie poradzi.

Jak ważne jest zrozumienie natury burz? Znajomość rządzących nią praw zwiększa szanse na uniknięcie związanych z nią niebezpieczeństw? Co pokazują Wasze doświadczenia?

Kierując się własnym doświadczeniem wystarczy, że spojrzymy na zobrazowanie radarowe oraz detektor wyładowań i już wiemy co może nieść ewentualna burza, jak groźna może być i z jakim typem burzy mamy do czynienia. Poza tym biorąc udział w pościgu za strukturą burzową, doświadczenie i znajomość sposobu przemieszczania się w pobliżu takich zjawisk atmosferycznych wiele pomaga. Dzięki temu staramy się unikać stref mocno aktywnych elektrycznie, z intensywnymi i nawalnymi opadami deszczu, z silnymi gradobiciami oraz silnymi porywami wiatru. Rzecz jasna nie zawsze jest tak kolorowo i może się nagle okazać, że burza zmieni kierunek i wtedy może być niebezpiecznie. W takiej sytuacji zazwyczaj najlepszym wyjściem jest przeczekanie zjawiska lub spoglądając na aktualną sytuację na radarze, znalezienie jak najkrótszej drogi w celu opuszczenia najbardziej niebezpiecznej strefy.
Jednak ostrzegamy, żeby na własną rękę i bez odpowiedniej wiedzy nie organizować sobie amatorskich wypadów za burzą, bo w najlepszej sytuacji utkniemy gdzieś na odludziu, a tego nikt raczej by nie chciał… Na szczęście Polska to nie Ameryka z jej tornadami, więc szansa na to że stracimy życie jest niewielka.

Wraz z nadejściem każdej burzy ślecie ostrzeżenia. Co mówi praktyka? Lepiej chyba czasem nawet mocno przestrzelić, ale jednak ostrzec niż nie ostrzec wcale?

Tak naprawdę nawet jak warunki wyglądają na kiepskie i szanse na burze są niewielkie, to warto zaznaczyć możliwość ich wystąpienia, bo już nie raz w tym roku i w poprzednich latach się okazało, że nawet te niezbyt sprzyjające środowisko było w stanie wytworzyć słabe burze.
Co do silniejszych zjawisk burzowych z 1., 2., lub 3. stopnia zagrożenia to staramy się nie przesadzać i nie straszyć nad wyrost naszych obserwatorów. Wydajemy odpowiednie stopnie, jeśli warunki na wygenerowanie przypisanych dla danego stopnia zagrożenia mają duże szanse na zaistnienie. Staramy się jak najbardziej trafić w punkt, aby ludzie wiedzieli że jak wydajemy prognozę burzową to zazwyczaj coś się zdarzy.
Niestety jak to bywa z przewidywaniem aury, a co dopiero burz, nie zawsze Matka Natura chce nas słuchać… Ale staramy się wypełniać swoje zadania jak najlepiej potrafimy, a w razie czego zawsze możemy zrobić aktualizację prognozy burzowej… Takie małe zabezpieczenie, z którego jednak dość rzadko korzystamy, bo nie ma zazwyczaj takiej potrzeby.

Jakie narzędzia macie jako Łowcy do śledzenia pogody? I jak są skuteczne? Pozwalają na dużą pewność w prognozowaniu czy jednak nadal trzeba niejako wróżyć jak może rozwinąć się sytuacja?

Jako Łowcy Burz do prognozowania burz i pogody używamy ogólnodostępne i zarazem dość profesjonalne numeryczne modele pogodowe, których rodzajów i nazw jest bez liku. Najczęściej stosujemy te najpopularniejsze modele, czyli: GFS, ICON, GEM, ECMWF, WRF-ARW, UM, itd. Modele dzielimy ze względu na czas na jaki tworzą prognozy i rozdzielczość przestrzenną. Wśród pierwszego rodzaju wyróżniamy modele krótkoterminowe (prognozy do 3 dni, np. UM, WRF-ARW), średnioterminowe (prognozy do 10 dni, np. GFS) oraz długoterminowe (prognozy powyżej 10 dni, np. CFS). Z kolei te związane z rozdzielczością przestrzenną możemy podzielić na modele mezoskalowe, regionalne, wieloskalowe i globalne. W tym przypadku siatki pomiarów przestrzennych bywają różne, od 1 - 4 km dla mezoskalowych i regionalnych do 24 km i więcej w przypadku tych globalnych.
W dniu wystąpienia zjawisk możemy dodatkowo pomagać sobie za sprawą zdjęć satelitarnych, danych z sondowania atmosfery oraz aktualnych pomiarów na stacjach synoptycznych, a jeśli już rozwiną się jakieś burze to także mamy do dyspozycji dane radarowe i z detektorów wyładowań. 
Jeżeli chodzi o skuteczność prognoz numerycznych to najbardziej trafne są na okres do 3 dni i te mające największą rozdzielczość przestrzenną, choć modele średnioterminowe też dobrze sobie z tym radzą. Jeśli większość analizowanych modeli się zgadza ze sobą to szanse że taki typ pogody wystąpi są dość duże, osiągające nawet 80-90 procent. Niestety rzadko się zdarza, że strony poszczególnych modeli mają takie same prognozy, w wielu przypadkach różnią się między sobą. W takiej sytuacji należy posiłkować się własnym doświadczeniem oraz wiedzą o tym które modele wybrać w danej sytuacji synoptycznej i jakie mają ograniczenia.
Prognozy na okres czasu większy niż 3 dni zazwyczaj nie mają sensu, bo im dalej w las, tym sprawdzalność modeli coraz bardziej spada. Wskazania modeli na więcej niż tydzień to już niejako wróżenie z fusów, chyba że mamy do czynienia z blokadą układów barycznych lub silnym wyżem, to wtedy sytuacja pogodowa przez wiele dni może nie ulegać zmianie.
Nieraz jednak bywają tak dynamiczne sytuacje synoptyczne, że nawet na kilka godzin przed wystąpieniem groźnych zjawisk nie wiadomo co może się zdarzyć i modele w tym też nie potrafią pomóc. Tak się zazwyczaj dzieje w przypadku niżów śródziemnomorskich, których dokładną trajektorię ciężko przewidzieć oraz mocno falujących frontów atmosferycznych z tendencją do tworzenia płytkich niżów, a wtedy - dopóki nie poznamy miejsca powstania owego układu - nie możemy wskazać strefy, w której rozwiną się niebezpieczne zjawiska atmosferyczne i burze.
Jedynym sposobem prognozowania pogody w tak niepewnym środowisku meteorologicznym jest tak zwany nowcasting, który polega na analizowaniu sytuacji w atmosferze na podstawie jak najbardziej aktualnych danych, których dostarczają nam zdjęcia satelitarne, zobrazowania radarowe, detektory wyładowań, pomiary na stacjach meteorologicznych, a nawet obserwacje innych osób. Na tej podstawie jesteśmy w stanie niemal z 100-procentową pewnością przewidzieć, co może się wydarzyć w ciągu najbliższych kilkudziesięciu minut i dać wpis ostrzegający mieszkańców naszego regionu.
Tak więc jeśli poszczególne modele numeryczne są zgodne to prognozowanie pogody na kilka dni nie jest takie trudne. Schody zaczynają się, gdy modele są rozbieżne lub musimy przewidzieć aurę na dłuższy okres czasu - wtedy najczęściej musimy powoływać się także na nasze doświadczenie. Znacznie trudniej bywa w przypadku tworzenia prognozy burzowej, bo wtedy musimy przeanalizować dużą ilość danych i parametrów na całą dobę w dniu spodziewanego incydentu. Następnie musimy na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia przewidzieć, co z połączenia prognozowanych wskaźników może się wykluć, a to nie zawsze jest takie proste, gdyż każdego razu mam inną sytuacje synoptyczną, a rodzajów burz i stopnia ich organizacji jest trochę…
Warto wspomnieć że burza to zjawisko lokalne (chyba że mamy większy układ burzowy, co mimo wszystko ma miejsce kilka, no może kilkanaście razy w roku) i fakt, że u kogoś jej nie było nie znaczy, że gdzieś dalej nie przyniosła strat, bo nawet najsłabsza burza może nieść zagrożenie o czym mieliśmy szansę nie raz się przekonać.__
Które za zjawisk, które mieliście okazję badać, zrobiło na Was największe wrażenie z racji swojej gwałtowności czy nieobliczalności?
_Ja osobiście nie miałem okazji doświadczyć czegoś nieobliczalnego lub zaskakującego ze strony burz, poza kilkoma dość bliskimi uderzeniami wyładowań atmosferycznych, które przyspieszały bicie serca i dawały trochę adrenaliny oraz kilkoma uderzeniami downbrustów, czyli silnych prądów zstępujących połączonych z bardzo silnymi porywami wiatru i intensywnymi opadami deszczu oraz gradu. Zjawiska burzowe pewnie mnie nie zaskakują, bo już przed ich nadejściem wiem z czym mogę mieć do czynienia.
Jednak inni członkowie naszej ekipy mieli szansę obserwować kilka zalążków trąb powietrznych, czyli tak zwanych lejków kondensacyjnych oraz słabo wykształconą trąbę lądową typu landspout, która nie była związana z mezocyklonem superkomórki burzowej, więc nie była to pełnoprawna trąba powietrzna rodem z USA. Nie potrafię powiedzieć, co wtedy czuli, ale jedno jest pewne, że na pewno te zjawiska zrobiły na nich wrażenie z nutką adrenaliny i przerażenia. Na szczęście obserwacje nie były z bliskiej odległości, więc zbytniego zagrożenia nie było, a nawet udało się je uwiecznić… Tylko ciężko teraz będzie znaleźć te zdjęcia, bo tyle przez te lata wpisów opublikowaliśmy, że po prostu jest to niewykonalne.

Wstaje piękny, słoneczny dzień, nic nie zapowiada nawet drobnego deszczu czy podmuchu wiatru. Dla Łowcy Burz to dzień stracony?
Wręcz przeciwnie. Atmosfera jest tak ciekawym tworem, że zazwyczaj zawsze coś się dzieje ciekawego na niebie, więc z pogodą nie ma i nigdy nie będzie nudy. Chyba że pojawi się rozległy wyż z bezchmurnym niebem, to wtedy rzeczywiście przez kilka dni mamy monotonną aurę, ale wtedy kierujemy swoje zainteresowanie na inne ciekawe zjawiska dziejące się na świecie, a tych nigdy nie brakuje. A jeśli tak by się jednak stało, to mamy jeszcze inne niesamowite tematy, jak na przykład geologia i wulkanologia, astronomia, a nawet ciekawostki z życia flory i fauny. Jak widać nie mamy fioła tylko na punkcie zjawisk burzowych, ale interesujemy się szeregiem innych ciekawych nauk, więc z nami nigdy nie ma nudy i zawsze znajdziemy coś wyjątkowego.
Czego sobie życzycie jako Łowcy Burz z poddębicko-łęczyckiej grupy?
Aby nasze prognozy jak najczęściej były trafne, a zarazem zjawiska przez nas przepowiadane jak najmniej stratogenne, choć nie zawsze da się to pogodzić ze sobą. Poza tym liczymy na dalszy wzrost polubień, osób obserwujących i rozrost naszej społeczności w grupie na portalu społecznościowym, a być może i w szeregach naszej ekipy. 
Drzwi do nas są zawsze otwarte i chętnie przyjmiemy kogoś nowego, zarówno w formie obserwatora burz lub - po naszym przeszkoleniu - na pełnoprawnego Łowcę Burz. 
Miłe również byłoby promowanie naszej działalności w regionalnych (i nie tylko) mediach masowego przekazu, co już się dzieje, choć im więcej tego typu wpisów tym lepiej dla Nas i naszej działalności. 
W przyszłości być może zaczniemy publikować więcej artykułów w formie prac naukowych, o ile pojawią się nad regionem jakieś ciekawe incydenty meteorologiczne. Będąc skromnym i nie chwaląc się to na naszym koncie już jest jeden taki wpis.
Zajmujemy się naszą najbliższą okolicą, więc wystarczy nam większe rozpromowanie wśród mieszkańców północnej części województwa łódzkiego... Nic więcej nam nie potrzeba!_

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto