Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po 30 latach ŁKS Sphinx znów w ekstraklasie!!!

Marek Kondraciuk
Wiele radosnych chwil przeżyli koszykarze ŁKS Sphinx w półfinale
Wiele radosnych chwil przeżyli koszykarze ŁKS Sphinx w półfinale fot. Krzysztof Szymczak
Łódź ma drużynę w elicie po 25 latach od spadku Społem, opartego zresztą wówczas również na... ełkaesiakach.

Piąty mecz był najlepszym występem podopiecznych trenera Piotra Zycha w półfinale. W Dąbrowie Górniczej ŁKS Sphinx pokonał MKS 76:63 i wygrał rywalizację 3-2. Pierwszoligowy finał z AZS Politechnika Warszawska (mecz i rewanż) będzie prestiżową rywalizacją dwóch drużyn ekstraklasy, a jego stawką będzie nagroda w wysokości 30 tys. zł. Pokonany otrzyma 20 tysięcy.

Rację miał Filip Kenig, jeden z najbardziej doświadczonych ełkaesiaków i grający wiceprezes, który już przed rozpoczęciem rywalizacji w półfinale zapewniał, że na końcu ŁKS będzie cieszyć się z awansu. Ekstraklasa koszykarzy to połowa zadania ŁKS SA. Drugi awans muszą teraz wywalczyć piłkarze trenera Andrzeja Pyrdoła.

Ponad trzystu kibiców niosło gorącym dopingiem ełkaesiaków do zwycięstwa w hali Centrum. Początek należał do MKS, który prowadził 7:4, 9:6 i 14:9. Wówczas jednak dziewięć punktów z rzędu zdobyli ełkaesiacy (Jakub Dłuski, Piotr Trepka po 2, Krzysztof Morawiec 3, Krzysztof Sulima 3) i ŁKS przejął inicjatywę, obejmując prowadzenie 18:14 w 8 minucie.

Pierwszą kwartę łodzianie wygrali 19:17. Później jednak rozszalał się Marek Piechowicz, lider zespołu z Dąbrowy. To głównie dzięki jego znakomitej grze MKS wygrał drugą ćwiartkę 16:14 i w połowie meczu doprowadził do remisu 33:33.

Zespół trenera Zycha pokazał jednak twardy charakter i potwierdził, że forma rośnie z każdym meczem.

Znów kluczem do zwycięstwa okazały się rzuty za trzy punkty. Kłuli nimi rywali po przerwie Bartłomiej Szczepaniak, najskuteczniejszy zawodnik półfinału, oraz Marcin Salamonik. W końcówce trzeciej kwarty ŁKS odskoczył na 47:39, ale Piechowicz zmniejszył straty MKS do czterech oczek (53:49).

Łodzianie nie wypuścili już z rąk inicjatywy. Ich intensywna gra w ataku sprawiła, że przed czwartą kwartą po cztery faule mieli Piechowicz (ostatecznie "spadł" w 33 min), Basiński i Lisewski.

Po trafieniu Michała Krajewskiego, ŁKS prowadził 59:51, a Salamonik i Szczepaniak podwyższyli na 63:51. Na 40 sekund przed końcem kolejną trójką Szczepaniak zniszczył nadzieję MKS (69:60) i za chwilę ełkaesiacy na boisku, a ich kibice na trybunach odtańczyli taniec radości!

MKS Dąbrowa Górnicza - ŁKS Sphinx 63:76 (17:19, 16:14, 16:20)

Wynik rywalizacji 2-3, wcześniejsze mecze 73:62, 89:82, 63:76, 53:79. Awans ŁKS Sphinx do ekstraklasy.

ŁKS Sphinx: Szczepaniak 18, Salamonik 11, Sulima 10, Dłuski, Kalinowski po 9, Morawiec, Krajewski 6, Trepka 5, Kenig 0, a we wcześniejszych meczach sezonu grali także Bartłomiej Bartoszewicz, Dominik Binkowski i Marcin Kuczmera. Trener: Piotr Zych, drugi trener: Michał Exner.

MKS: Piechowicz 17, Zieliński 12, Basiński 11, Bogdanowicz 8, Wróbel 7, Zmarlak 6, Lisewski 2, Szczypka, Lemański, Partyka, Piotrkowski 0. Trener: Wojciech Wieczorek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto