za pomocą sieci bezprzewodowych, to bardzo korzystne rozwiązania dla mieszkańców, jakie w dzisiejszych czasach mogą zaoferować miasta. Takie rozwiązania oferuje także Łódź.

Hotspoty miejskie mamy w Manufakturze, na Lotnisku im. Władysława Reymonta, na Piotrkowskiej od al. Mickiewicza do Pl. Wolności i na Dworcu Łódź-Widzew, a po remoncie Teatru Wielkiego pojawi się jeszcze jeden w tamtym rejonie. Co z kolejnymi? - Dostęp do Internetu powinien być we wszystkich miejscach publicznych: urzędach, szkołach, deptakach, rynkach - wylicza poseł John Abraham Godson. - Na tę chwilę nie ma żadnego projektu nowych hotspotów - nie ukrywa jednak Przemysław Janczak, dyrektor Wydziału Informatyki UMŁ.

O tym, że pięć hotspotów dla miasta tak dużego, jak Łódź, to niewiele, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dlaczego zatem nie ma w planach udostępniania kolejnych miejsc z darmowym dostępem do Internetu? - Nie możemy być konkurencją dla płatnych operatorów - tłumaczy Janczak. - Takie usługi bezpłatne mają często małą przepustowość, więc w domach i tak ludzie będą mieli płatne sieci - przekonuje jednak Godson, który jest wielkim zwolennikiem powszechnego dostępu do darmowej sieci bezprzewodowej. Innym przykładem, że taka sieć nie musi być konkurencją jest Przasnysz, gdzie mieszkańcy mają mieć dostęp do bezpłatnego Internetu, ale z zablokowaniem treści erotycznych, nielegalnych i połączeń typu P2P.

Mimo to na razie możemy liczyć tylko na to, że w Łodzi darmowy dostęp do Internetu będą miały szkoły, choć nie wszystkie - jak to było planowane - do końca 2011 roku.

Czytaj także:
- Polonez maturzystów na Piotrkowskiej 2011 [wideo]
- Łódzka Kolej Aglomeracyjna stara się o dofinansowanie z UE

GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI

Zobacz też na MM Łódź