PGE Skra Bełchatów już czeka w Łodzi na Trentino

- Żeby liczyć się w Lidze Mistrzów, trzeba grać z takimi zespołami i pokusić się o zwycięstwo. Musimy grać najlepiej, jak umiemy, a wtedy walka o zwycięstwo jest bardzo realna - mówi kapitan PGE Skry Bełchatów Mariusz Wlazły.

Obie drużyny zmierzyły się przed rokiem w finale Klubowych Mistrzostw Świata w Katarze. Górą byli Włosi, którzy wygrali 3:0. - Wtedy byłem po rehabilitacji, od czasu do czasu mogłem wejść na boisko i pomóc kolegom. Ale w tamtym turnieju obowiązywały inne przepisy, a w normalnym graniu z nimi się nie spotkaliśmy - dodaje Wlazły.

Gwiazdą turnieju w Katarze był Bartosz Kurek, porównywany często do największej gwiazdy Trentino Mateja Kazijskiego. - Te porównania, według mnie, są przesadzone, ale nie ukrywam, że to dla mnie wielka nobilitacja. Ja na razie staram się być zawodnikiem podobnym do Mateja. Bilans meczów między sobą mamy remisowy, mam nadzieję, że teraz to ja będę miał lepszy - mówi Kurek.

Bełchatowianie w poniedziałek przyjechali do Łodzi, a już po południu trenowali w Atlas Arenie. We wtorek również mają w planach oficjalny trening, który, z powodu meczu siatkarek Organiki Budowlanych z włoskim MC-Carnaghi Villa Cortese, odbędzie się w południe. O godz. 14.30 ćwiczyć będą zawodnicy Trento, którzy we wtorek rano przylecą do Polski.

Prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki ma nadzieję, że Atlas Arena znów wypełni się do ostatniego miejsca. W poprzednich latach łódzcy kibice pokazali, że traktują PGE Skrę jak zespół ze swojego miasta.

- Gdy przenosiliśmy mecze Skry w Lidze Mistrzów do Łodzi, mieliśmy jakieś dylematy, tu one zostały szybko rozwiane - mówi Piechocki. Do poniedziałku kibice kupili ponad 9 tysięcy biletów, więc hala pewnie będzie pełna.

Sprzedaż wejściówek nadal jeszcze trwa w czterech punktach: "Bilety na wszystko" przy al. Unii 2, "Strefa Biletów" przy ul. Piotrkowskiej 59, Biuro Podróży przy ul. Andrzeja Struga 15 oraz Biuro Podróży Nevada Travel przy ul. Piotrkowskiej 31. W dniu meczu wejściówki będą dostępne tylko w kasie Atlas Areny i w kasie pod trybuną stadionu ŁKS. - Zawsze w Łodzi czujemy się wspaniale - podkreśla Piechocki. W tym roku bełchatowski zespół będzie w Łodzi mieszkał w hotelu Borowiecki. W tym samym miejscu będzie gościł swoich grupowych rywali.

Trener mistrzów Polski Jacek Nawrocki podkreśla, że Trentino to zespół naszpikowany wielkimi indywidualnościami. - Ich mocną stroną jest mocna zagrywka i dobry, zróżnicowany atak. Właściwie mają same plusy - mówi.

Jaki jest sposób na Trentino? - Na pewno spotkamy się z mocną zagrywką, więc musimy dobrze przyjmować. Musimy pokazać swoje umiejętności w obronie, a i szczęście też będzie potrzebne. No i agresja wychodząca z wnętrza zespołu - dodaje Nawrocki.

Ale i Skra ma swoje wielkie atuty, jak choćby Mariusza Wlazłego, który - gdy jest w formie - aspiruje do miana jednego z najlepszych atakujących świata. Niestety problemem Wlazłego są też kontuzje. Ostatnio zmagał się z urazem stawu skokowego, ale w sobotę wszedł na boisko w meczu przeciwko Pamapolowi Wieluń i spisał się bardzo dobrze.

- Nie obrażając nikogo, klasa przeciwnika jest trochę inna - mówi Wlazły. - Trudno mi powiedzieć, w jakiej jestem dyspozycji. Mam nadzieję, że w dobrej.