Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Spodenkiewicz o ironii PRL

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
Dzisiaj, w WiMBP im. Marszałka Józefa Piłsudskiego o godz. 13, przy okazji wystawy pt. "Życie codzienne w PRL-u", rozpoczęła się prelekcja Pawła Spodenkiewicza pt. „Ironia PRL. Narzędzie z wieloma ostrzami”.

Przed wejściem na prelekcję każdy uczestnik otrzymał marcowy numer Biuletynu Informacji Bibliotecznych i Kulturalnych, który niemalże w całości poświęcony jest tematyce PRL. Na kilkunastu stronach mieści się historia tego szczególnego okresu, ukazana m.in. poprzez kultowe filmy, kreskówki oraz towary, takie jak na przykład elektryczna pralka wirnikowa „Frania”, Teatr Sensacji „Kobra”, ortalion, saturator, wino marki wino, „Bolek i Lolek”, oranżada, „Rejs” czy też „Niewolnica Isaura” lub woda brzozowa.

Wykład Pawła Spodenkiewicza poprzedzony był niedługim filmem, przygotowanym przez Ewę Mec zatytułowanym „Krótka historia czasu PRL”. Następnie głos zabrał prelegent. Ponieważ samego okresu nie trzeba już było opisywać, dziennikarz zajął się tematem ironii, która jak powiedział, była dwojaka.

- Z jednej strony ludzie doświadczyli ironii historii, z drugiej zaś sami bronili się przed nią swoją własną słowną ironią, tłumaczył dziennikarz.

Paweł Spodenkiewicz przybliżył zgromadzonym żarty z okresu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Jeden z nich, który zapamiętałam brzmi:

Na poczcie ktoś się skarży, że znaczek z Bierutem nie chce się przykleić. Na to urzędniczka mówi: - Bo pan pluje nie z tej strony.

Te skrótowe, ale jakże trafne i często cięte żarty, śmieszą dziś prawie tak jak wtedy. Jednak różnica polega na tym, że w okresie kiedy powstawały były zakazane, dziś każdy żartuje z czego tylko ma ochotę i tak samo sam może stać się łatwym obiektem bezkarnych kpin. Opowiadanie tego typu dowcipów było niegdyś postrzegane przez aparat rządzący jako szkodzenie i obniżanie powagi naczelnych organów władz państwowych i oczywiście groziło karą.

Podczas prelekcji wyświetlane były slajdy z satyrycznymi rysunkami, m.in. Władysława Daszewskiego, Eryka Lipińskiego, Szymona Kobylińskiego, Stefana Wielgusa, Jerzego Zamuły oraz Mrożka. Spodenkiewicz zwrócił uwagę na te, których autorzy przekłamywali rzeczywistość ulegając wpływom wroga. A takich nie brakowało.

Spotkanie zakończyło się rozmowami z prelegentem. Ekspozycja "Życie codzienne w PRL-u" znajduje się na parterze biblioteki i jest dostępna dla wszystkich zainteresowanych.

MM Łódź patronuje:


MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto