Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pada i pada, ale nie ma zagrożenia powodzią

Przemek Dana
Przemek Dana
Trwające od kilku dni intensywne opady deszczu póki co nie utrudniają zbytnio życia łodzianom. Gorzej przedstawia się sytuacja w województwie.

- Specjalnego kataklizmu z powodu opadów deszczu nie odnotowaliśmy - przyznaje dyżurny inżynier miasta. - W poniedziałek od rana przyjęliśmy tylko kilka zgłoszeń o rozlewiskach, które mogły utrudniać poruszanie się samochodów po ulicach, ale komunikacja miejska, zarówno autobusy jak i tramwaje jeżdżą normalnie - dodaje.

Warto jednak pamiętać, że niewiele potrzeba, by zatkała się studzienka kanalizacyjna i wraz z dalszymi opadami może dochodzić do nowych rozlewisk. Tym bardziej, że tylko dzisiaj w naszym mieście ma spaść tyle deszczu, ile średnio przez cały maj. Może się zatem zdarzyć, że w budynkach położonych blisko nawet niewielkich rzek, może dochodzić do miejscowych podtopień.

Bez opóźnień

Póki co łodzianie, poza przemoczonymi butami, nie mają jednak powodu do narzekań. W mieście strażacy nie odnotowali znacznego wzrostu zgłoszeń związanych z koniecznością wypompowywania wody z zalanych domów czy piwnic. - Jest spokojnie - zaznaczył w rozmowie z nami dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Bez opóźnień kursują również pociągi przyjeżdżające i odjeżdżające z łódzkich dworców.

Niebezpieczna Warta

Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja w województwie, szczególnie w okolicach Wieruszowa i Sieradza, gdzie najczęściej interweniują strażacy. - Najtrudniejsza sytuacja panuje w dorzeczu rzeki Warty - mówi Jacek Raczyński, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. - W trzech punktach pomiarowych stany alarmowe zostały przekroczone i przewidujemy, że zagrożenie w najbliższych godzinach będzie wzrastać. Na pewno dojdzie w tamtych rejonach do kolejnych podtopień i lokalnych zalań.

Spokojniej jest w dorzeczu rzeki Pilicy, gdzie poziom wody osiągnął już stan ostrzegawczy, ale sztab kryzysowy przewiduje, że sytuacja będzie w tym rejonie stabilna.

Materiały prasowe IMGW


Jak ostrzega Jacek Raczyński, stan wód może jednak niespodziewanie i gwałtownie wzrosnąć, bo sytuacja nie zależy tylko od opadów deszczu w naszym województwie. Deszcz pada nieprzerwanie w województwach sąsiednich, gleba nie przyjmuje już wody i wszystko spływa do tamtejszych rzek. - Nawet jeśli pogoda się poprawi, to co najmniej do końca tygodnia przepływać będzie przez nasze województwo woda spływająca do Warty z województwa śląskiego i opolskiego oraz do Pilicy z województwa świętokrzyskiego.

Wiosna od czwartku?

Wszyscy czekają zatem na poprawę pogody, ale ta nie nastąpi zbyt szybko. Opady co prawda mają być już jutro mniej intensywne, ale deszczowe chmury mają zniknąć z nieba nad Łodzią i województwem dopiero w czwartek. - Na chwilę obecną, poza wspomnianymi już lokalnymi podtopieniami, nie przewidujemy powodzi - uspokaja Jacek Raczyński.

Drodzy Użytkownicy! Jeśli posiadacie ciekawe informacje na temat warunków pogodowych w najbliższej okolicy lub zrobicie interesujące zdjęcia przestawiajace aurę za oknem, przyślijcie je do nas na adres: [email protected]

Czytaj także:
- Lotnisko: Odwołany lot do Liverpoolu
- Łódź bujała się w rytmie Bajmu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto