Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedlowa walka z wiatrakami, czyli dopalaczami

Izabela Roksana Franc
Izabela Roksana Franc
O tym jak uciążliwe może być sąsiedztwo łódzkiego sklepu z dopalaczami przekonali się mieszkańcy osiedla Radogoszcz Zachód, którzy wciąż narzekają na poczucie bezsilności.

Od kilkunastu tygodni mieszkańcy osiedla Radogoszcz Zachód mają w bliskim sąsiedztwie sklep oferujący w swoim asortymencie sprzedaż różnego rodzaju alkoholu, używek oraz... dopalaczy. W związku z oficjalnie trwającą walką władz naszego miasta z tego typu produktami postanowiliśmy sprawdzić jak w codziennej praktyce wygląda życie na małym łódzkim osiedlu.

Uciążliwe sąsiedztwo
Sklep z dopalaczami znajduje się przy ulicy 11 Listopada, będącej główną aleją handlową na osiedlu Radogoszcz Zachód. To właśnie przy niej zlokalizowana jest lokalna spółdzielnia mieszkaniowa, poczta, bank, hipermarket, kwiaciarnie, salony kosmetyczne, piekarnie, okoliczne apteki oraz całe mnóstwo osiedlowych sklepów i marketów spożywczych. Dokładnie po drugiej stronie sklepu jest również krańcówka autobusowa oraz całodobowy postój taksówek. Dojazd po zakupy jest, więc bardzo prosty. Zdecydowanie gorzej jest z bezpieczeństwem, bo na osiedlu brakuje kamer policyjnych, a kontrole służb porządkowych są jedynie okresowe. To wszystko sprawia, że mieszkańcy czują duże wątpliwości i obawy związane z sąsiedztwem tego sklepu.

Anonimowe głosy sprzeciwu

Wystarczy spojrzeć na frontowe wejście do budynku, w którym znajduje się tytułowy sklep, aby przekonać się o braku całkowitej akceptacji i tolerancji ze strony mieszkańców tego osiedla. Na głównej ścianie znajduje się obrażający napis, który w wulgarny sposób sugeruje chęć zamknięcia sklepu. Zastanawiające jest jednak to, że sklep podobnie jak wszystkie inne tego typu miejsca w naszym mieście znajduje się pod kontrolą i nadzorem funkcjonariuszy służb miejskich. Pojawia się więc pytanie, kto i jak odważył się namalować na tym murze wielki napis wykonany zwykłym czarnym sprayem. Jest to oczywiście dewastacją i niszczeniem mienia, ale autor tej wiadomości pozostał anonimowy. Podobnie jak większość mieszkańców osiedla, którzy stojąc obok sklepu spoglądają na niego z wymownym wyrazem twarzy, ale dość rzadko decydują się na imienną wypowiedź dla mediów. Swoją niechęć tłumacząc ewentualnym strachem przed złośliwymi komentarzami swoich własnych sąsiadów lub zemstą ze strony zbuntowanych nastolatków. - Wole poczekać, aż władze miasta wezmą wreszcie sprawy w swoje ręce, bo tak dłużej być nie może. Człowiek boi się wieczorami wyjść z domu, bo podejrzewa, że gdzieś pod klatką czai się jakiś dopalony nastolatek - złości się emeryt z Radogoszcza.

Nieliczne głosy poparcia

Niestety mimo licznych prób telefonowania oraz odwiedzania tego miejsca żaden z obecnych pracowników nie chce wypowiadać się w sposób oficjalny. Podobnie jest w przypadku klientów tego sklepu, których czasami można minąć na schodach prowadzących do jego wnętrza. W pozytywny sposób o dopalaczach wypowiada się już zaledwie garstka łodzian. Najczęściej są to osoby młode, mające dużą skłonność do sięgania po używki lub takie, które zupełnie nie chcą mieszać się w konflikty ze swoimi rówieśnikami popierającymi tego typu produkty. - Kilka razy wchodziłem do tego sklepu, ale bardziej z ciekawości niż osobistej potrzeby. Przede wszystkim chciałem sprawdzić co jest tam dostępne i czy faktycznie jest tak źle jak słyszałem w lokalnej prasie - mówi Kamil Lasota, łódzki licealista - Jednak ciężko tak na oko ocenić to co można tam zobaczyć, przecież używki zapakowane w kolorowe opakowania to jeszcze nic strasznego. Zdaje sobie sprawę z tego, że gorzej jest po wypróbowaniu, ale trzeba pamiętać, że większość licealistów kupuje sobie takie dopalacze dla umilenia wspólnej zabawy na imprezie.

Czytaj także:


-  Symboliczne pożegnanie łódzkich koszar [foto]
Podejmuj wyzwania i zdobywaj akredytacje

Zobacz też na MM Łódź

.


Dołącz do nas na:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto