Jeśli nie teraz, to kiedy, jeśli nie z Lokomotivem, to z kim? - pytają kibice łódzkiej drużyny, którzy nie mają już tak wielu powodów do radości, jak w poprzednim sezonie. I liga okazała się bardzo wymagająca, a łodzianom przypadła w niej rola prawdziwego beniaminka. W dotyczasowych sześciu spotkaniach zwyciężyli tylko raz - w 1. kolejce pokonali 46:43 ROW Rybnik. Później w czterech kolejnych wyjazdach nie mieli jednak żadnych szans, przegrywając kolejno ze Startem Gniezno (39:50), Lotosem Gdańsk (30:60), Polonią Bydgoszcz (24:66) i GTŻ Grudziądz (31:59). Ostatni zespół triumfował też w niedzielę w Łodzi (50:39), przerywając tym samym serię 11 zwycięstw Orła w Łodzi.
Rywale łodzian na zapleczu Ekstraligi spisują się od nich niewiele lepiej, bo wygrali dwa mecze. Ze zwycięstw nad Startem i ROW-em cieszyli się jednak na Łotwie. Mamy nadzieję, że w piątek to się nie zmieni, a łodzianie poprawią wreszcie swój skromny bilans.
W ekipie gości wszyscy jeżdżą dość równo, ale najgroźniejsi powinni być mający duże doświadczenie na pierwszoligowych torach Roman Poważny, Fin Joonas Kylmaekorpi i Łotysz Kjastas Puodżuks. Wymienieni są w zasięgu łodzian pod warunkiem, że wreszcie będzie punktował cały zespół, a nie tylko trzech zawodników. Liczymy też na udany debiut Niemca Christiana Hefenbrocka.
Mecz z Lokomotivem to zaległe spotkanie 6. kolejki. Pierwotnie miało się ono odbyć 22 maja, ale kiedy zawodnicy wyszli na prezentację, rozpoczęła się burza, która uniemożliwiła rozegranie zawodów. Bilety zachowały ważność.
W niedzielę obie drużyny zmierzą się ponownie na Łotwie (godz. 15).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?