MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy inwestor uratuje ŁKS!

(pas)
Kibice ŁKS przed urzędem miasta
Kibice ŁKS przed urzędem miasta fot. Maciej Stanik
Po wielu dniach szarpaniny, nerwów i wielkiej niepewności, pojawił się konkretny plan ratunkowy dla ŁKS.

Do końca tygodnia ujawni się inwestor gotowy przejąć miejską spółkę i poprowadzić ją w rozgrywkach I ligi.

Pod presją skandujących pod oknami kilkuset kibiców, otoczonych przez kilkanaście policyjnych radiowozów, w urzędzie miasta przebiegał drugi dzień obrad. W rozmowach uczestniczyli prezydent Tomasz Sadzyński, wiceprezydent Łukasz Magin, przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców ŁKS Karol Rimler, Andrzej Sztyler, menedżer Tomasz Kłos, trener Grzegorz Wesołowski i kapitan Marcin Adamski. Po niecałej godzinie wszystko zostało ustalone.

Wiceprezydent Łukasz Magin: - Konkluzja ze spotkania jest prosta i optymistyczna dla ŁKS. Są bardzo daleko zaawansowane rozmowy z potencjalnym inwestorem, który odkupi miejskie akcje w spółce nowy ŁKS. Ostateczna decyzja inwestora ma nastąpić realnie patrzeć, do piątku. Jeżeli będzie decyzja, ja natychmiast, jako walne zgromadzenie, udzielę prezesowi ŁKS, zgodę na zaciągnięcie zobowiązań do kwoty 4 milionów złotych. Pozwoli to na podpisanie przez prezesa umowy pożyczki z nowym inwestorem, który ma bardzo konkretną wizję funkcjonowania klubu. Aktem ostatnim będzie wyrażenie mojej zgody na udział drużyny nowej spółki w rozgrywkach I ligi. Równolegle uruchomimy procedurę zbycia akcji nowego ŁKS na rzecz prywatnego inwestora. Będzie do tego potrzebna uchwała rady miejskiej. Gdy inwestor zapali zielone światło, jest zgoda na odbycie nadzwyczajnej sesji rady miasta, gdzie radni, mam nadzieję, zgodzą się na zbycie udziałów na rzecz prywatnego właściciela. Nowy inwestor planuje umożliwienie zakupu akcji kibicom, według takiego samego modelu, jaki obowiązuje w Manchesterze United czy Barcelonie. Prezydent Tomasz Sadzyński nawiązał rozmowy z władzami PZPN. Zostało wysłane pismo do prezesa Grzegorza Laty. Wiemy, że nasza koncepcja rozwiązania problemu, spotkała się z dużą sympatią ze strony PZPN. Mogę zapewnić, że w całe to przedsięwzięcie nie zostanie zaangażowana ani jedna złotówka więcej z miejskiej kasy.

Karol Rimler: - Jako kibice złożyliśmy apel do władz miejskich w sprawie ŁKS. Teraz spotykamy się 2 marca i będziemy rozmawiać m.in. o dzierżawie gruntu, odtworzeniu bazy treningowej, zainstalowaniu bramek elektronicznych przy wejściu na stadion. Jednym z naszym priorytetów było ponowne umieszczenie w budżecie kwoty 3 milionów złotych, przeznaczonych na opracowanie projektu nowego stadionu. Mamy wstępną deklarację, że te pieniądze zostaną znalezione. Bez takiego projektu nie otrzymalibyśmy licencji na rozgrywanie spotkań na stadionie przy al. Unii. Znalezienie inwestora to wynik inicjatywy piłkarzy ŁKS.

Czy podziela pan optymizm władz miasta?

Kapitan Marcin Adamski: - Tak.

Trener Grzegorz Wesołowski: - Gdyby teraz się nie udało, to... chyba zrezygnuję w pracy w piłce nożnej. Nie wierzę w czarny scenariusz. Teraz musi się udać!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto