Maria Kaczmarska z Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi mówi, że goście ogrodu zoologicznego często wszystko wiedzą lepiej. Nawet gdy zwróci im się uwagę, nadal nie widzą niczego złego w łamaniu przepisów. Niedawno babcia urwała gałązkę akacji, wręczyła wnuczkowi, aby ten mógł nakarmić żyrafę. Innym razem dorosła kobieta przechodziła przez ogrodzenie wybiegu wielbłądów, aby pogłaskać jednego z nich. Takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie.
Najczęściej łamany jest zakaz dokarmiania. Łamanie go stanowi zagrożenie dla zwierząt, które cierpią później na problemy żołądkowe.
Magdalena Hołysz, pracownica działu zwierząt drapieżnych mówi, że ludzie sadzają dzieci na ogrodzeniu wybiegu dla tygrysów oraz w wolierze sępów. Gdy pracownicy zwracają takim osobom uwagę, to najczęściej słyszą, że „przecież nic się nie stanie”.
Sporo uwagi ochrony zoo przykuwa klatka lwicy Tyci, która ma opinię oswojonej. Zdarza się, że zwiedzający przechodzą przez barierkę i wkładają do jej klatki ręce. Jednego mężczyznę niedawno podrapała, na szczęście niegroźnie.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?