W niedzielę, 14 września w jednym z mieszkań w Łodzi znaleziono zwłoki 64-latka. W tej sprawie policja zatrzymała cztery osoby. Po złożeniu wyjaśnień trzy z nich zwolniono. Zatrzymano 34-latka, syna sąsiadki.
- Policjanci ustalili, że 64-latek był skonfliktowany ze swoją sąsiadką - informuje Radosław Gwis z łódzkiej policji. - Mężczyzna wielokrotnie zaczepiał ją i ubliżał. Wreszcie kobieta poskarżyła się swojemu synowi, który postanowił „skarcić” aroganckiego sąsiada.
13 września 38-latek odwiedził sąsiada. Zadał mu kilka ciosów pięścią i ukradł telefon komórkowy. Dzień później 64-latka odnaleziono martwego w mieszkaniu.
- 38-letni syn sąsiadki był w przeszłości notowany, a w jego miejscu pobytu znaleziono broń palną. W tej sytuacji 16 września 38-letni łodzianin usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała, rozboju oraz nielegalnego posiadania broni. Za te czyny grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności - informuje Gwis.
17 września sąd tymczasowo aresztował zatrzymanego.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?