Widzewski sąd wydał wyrok w sprawie 44-letniego motorniczego, który 30 stycznia potrącił psa na ul. Dąbrowskiego. Mężczyzna będzie musiał zapłacić 600 zł grzywny. W uzasadnieniu wskazano, że kierujący pojazdem nie udzielił pomocy zwierzęciu i nie zawiadomił odpowiednich służb, choć miał taki obowiązek.
Tramwaj kontra samochód. Zobaczcie zdjęcia i wideo
Do zdarzenia doszło 30 stycznia na ul. Dąbrowskiego między ul. Kilińskiego a al. Rydza-Śmigłego. Około godz. 8:45 motorniczy tramwaju linii nr 7 śmiertelnie potrącił psa, który spacerował po torowisku, po czym nie powiadamiając nikogo pojechał dalej. Sprawa wyszła na jaw dzięki relacjom pasażerów, którzy widzieli przebieg zdarzenia.
- Motorniczy raz tylko krótko zadzwonił i mógł zwolnić jeszcze bardziej, a nawet stanąć. Jechał wolno i dokładnie widział, co się dzieje przed tramwajem, miał możliwość zareagowania. Zbliżając się do miejsca, gdzie widziałam biegającego psa miałam nadzieję, że zwierzę pobiegło dalej w bok….. Bałam się tego, bo chyba coś przeczuwałam, usłyszałam tylko pisk zwierzęcia, które „szanowny” motorniczy przewałkował pod tramwajem - opisywała przebieg zdarzenia jedna z pasażerek siódemki.
MPK początkowo broniło swojego pracownika - Z informacji uzyskanych od motorniczego wynika, że zbliżając się do zwierzęcia użył dzwonka zewnętrznego. Ponieważ pies zareagował i zbiegł z torowiska, prowadzący wolno kontynuował jazdę. Gdy tramwaj był tuż obok biegnącego wzdłuż torowiska psa, ten nagle wbiegł pod niego - mówi Sebastian Grochala, rzecznik prasowy MPK Łódź.
Zdaniem motorniczego, nie było czasu na odpowiednią reakcję. Hamowanie awaryjne stwarzało bowiem większe zagrożenie dla pasażerów. Po przeanalizowaniu sprawy MPK ukarało mężczyznę naganą i potrąceniem premii. Przeprowadzono z nim także rozmowę dyscyplinującą.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?