Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Łódź w Lunaparku na Zdrowiu

Redakcja
Wczoraj (1 sierpnia) byliśmy w Lunaparku na Zdrowiu i podpatrywaliśmy jak się tam bawicie.

Po raz drugi spotkaliśmy się w terenie. Tym razem Wakacyjna Redakcja Terenowa MM-ki zawitała do Łódzkiego Parku Rozrywki na Zdrowiu. Dla wygranych w naszym konkursie mieliśmy karnety do Lunaparku, a dla tych co chcieli się z nami spotkać, kolejne wejściówki do rozdania. W zamian prosiliśmy, byście to wy zrobili nam zdjęcia do tego artykułu. Posłuchaliśmy też co macie do powiedzenia o Łódzkim Parku Rozrywki na Zdrowiu.

Lunapark na Zdrowiu: Wasze wrażenia

Do Lunaparku ze swoją rodziną przyszła Agnieszka Filipiak. Nie byli w nim od kilku lat. - Pamiętam jeszcze jak z koleżankami uczyłyśmy się tu do matury - wspomina Agnieszka. - Więcej było zabawy niż nauki - śmieje się. - Mi aż się łezka zakręciła w oku jak stanąłem przy zamku strachu - zamyśla się Michał, partner Agnieszki. - Byłem tu ostatni raz ze 30 lat temu - dodaje. Najwięcej radości z wizyty w Lunaparku na Zdrowiu miała 7-letnia Weronika, córka Agnieszki. Największe wrażenie zrobiła na niej karuzelaHully Gully. - Było bardzo szybko i rzucało na boki - opowiada Weronika. Choć w wagoniku karuzeli siedziała sama, to zapewnia, że się nie bała.

Emila Tworska i Paweł Wróż do łódzkiego Lunaparku przyjechali ze Zgierza. Paweł jest tu drugi raz w życiu, a Emila przypomina sobie, że kiedyś była tu z rodzicami. - Dobrze pamiętam kolejkę górska, i że się bałam - wspomina. - Dużo się nie zmieniło. Po dzisiejszej jeździe strach wciąż pozostał - śmieje się Emila. Obydwoje uważają, że chwile spędzone w Lunaparku były im bardzo potrzebne. - Fajnie było się oderwać od ciągłej pracy - cieszy się Emila. - Teraz już niestety wracamy do rzeczywistości - przyznaje.

Marta Malec ze swoim chłopakiem przychodzą do Lunaparku kilka razy w roku. Dla nich czas zatrzymał się tu w miejscu. - Szczerze powiedziawszy, tu nic się nie zmienia - ocenia Marta. Największą adrenalinę, niezmiennie od kilku lat, wyzwala w niej kolejka górska. - Kolejka stwarza wrażenie zabójczej, bo nie ma zabezpieczeń - śmieje się Marta. - Kiedyś przyszłam tu z kolegą, który usiadł w kolejce za mną. Pytam go, gdzie są jakieś zabezpieczenia, a on mówi, że nie ma. Można się było najeść strachu - radośnie wspomina.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto