10 czerwca łódzcy policjanci rozpoczęli obserwację 61-latki, która według policyjnych informacji mogła zajmować się dystrybucją narkotyków. Policjanci zauważyli kobietę po godzinie 19 gdy wracała do swojego mieszkania przy ul. Limanowskiego i poszli za nią do mieszkania.
Kobieta spanikowała i wyrzuciła swoją torebkę przez okno. Okazało się, że w środku było 8 woreczków ze środkami odurzającymi i 4 tysiące złotych w gotówce. Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli także dwie wagi elektroniczne oraz kilkadziesiąt woreczków z mefedronem, marihuaną i amfetaminą.
W trakcie przeszukania zatrzymana stawała się coraz bardziej agresywna. Pluła, gryzła i kopała policjantów, którzy musieli założyć jej kajdanki.
Została zatrzymana i przewieziona do komendy. Wkrótce usłyszy zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?