Wśród uczestników marszu byli uczniowie i harcerze ZHR, działacze Fundacji "Życie" i Ruchu Światło-Życie. Domagali się od rządzących polityki bardziej prorodzinnej, gdyż obecna - ich zdaniem - nie zdaje egzaminu.
Na transparentach, które nieśli, można było przeczytać: "Każdą godzinę inwestuj w rodzinę", "Niskie podatki dla ojca i matki", "Każde dziecko jest światem, chce mieć mamę i tatę".
- Chcemy przypomnieć, że fundamentem naszej cywilizacji jest rodzina, w której rodzą się dzieci i której niczym się nie zastąpi. Sytuacja jest alarmująca, bowiem pod względem liczby narodzin Polska zajmuje 211. miejsce na 220 państwa poddane klasyfikacji. To, że Polki coraz rzadziej rodzą dzieci widać także w Łodzi, w której liczba mieszkańców spadła z 900 do 600 tysięcy, a nawet - jak twierdzą niektórzy - do 550 tysięcy - podkreśla Szymon Malinowski z komitetu organizacyjnego, który tworzą różne ruchy, wspólnoty i stowarzyszenia, jak ZHR czy Fundacja Życie.
Czym kierowali się uczestnicy przychodząc na Marsz dla Życia i Rodziny?
- Przyszłam tu, aby pokazać, że rodzina jest dla mnie bardzo ważna. Polityka, jaką prowadzi rząd, nie jest prawdziwie prorodzinna. Akcent należy położyć na urlopy macierzyńskie i pomoc finansową dla młodych małżeństw. Ja i moi rówieśnicy jesteśmy zaniepokojeni tym, że spada liczba urodzin i już teraz obawiamy się o nasze emerytury - mówi Maria Woźniak, studentka V roku psychologii UŁ.
- Należy obudzić społeczeństwo i przekonać ludzi do prorodzinnego sposobu myślenia. Stąd nasze marsze, których liczba stale rośnie i w tym roku odbywa się ich w Polsce ponad sto - dodaje emerytowany inżynier elektronik Adam Bartela z Łodzi.
Piknik w parku Staromiejskim, z występami estradowymi oraz grami i zabawami dla dzieci, potrwa do godz. 20.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
