Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Czy w 2011 będzie za co leczyć pacjentów?

Spoza miasta
Spoza miasta
Już dziś wiadomo, że NFZ nie ze wszystkimi oddziałami podpisze kontrakt. Co to oznacza dla pacjentów?

- Nasz szpital nie będzie już świadczył usług tlenoterapii. Od 2011 roku przestanie też działać oddział intensywnej terapii noworodków - mówi Marta Podgórska, rzeczniczka prasowa SPSK 4 przy ul. Jaczewskiego.

Pod znakiem zapytania jest też istnienie Poradni Endokrynologicznej. - Nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące opieki ambulatoryjnej i pracowni diagnostycznych. Ale od jakiegoś czasu pacjenci szpitala już nie mogą rejestrować się do endokrynologa na przyszły rok - wyjaśnia Podgórska.

Wiele kontrowersji wzbudza też finansowanie szpitalnych oddziałów ratunkowych.
- Sytuacja jest patowa. Żaden z lubelskich szpitali nie zgodził się na warunki finansowe proponowane przez fundusz – mówi Ryszard Śmiech, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej.

Zarządy pozostałych szpitali niechętnie komentują problem kontraktowania. - Trwają negocjacje - ucina rozmowę Adam Borowicz, dyrektor SPSK 1 przy ul. Staszica. Podobnie wypowiadają się inni dyrektorzy.

Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza ponad 3 miliardy złotych

Na leczenie pacjentów w roku 2011 Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza ponad 3 miliardy złotych. - To o 83 miliony więcej niż w roku ubiegłym - mówi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka prasowa lubelskiego oddziału.

Ale jeśli NFZ nie zwiększy nakładów, to swoje oddziały będą musiały zamykać też szpitale powiatowe. Sytuacja niepokoi nie tylko dyrektorów tych placówek, ale też samorządowców. Dziś w Starostwie Powiatowym w Lublinie odbędzie się spotkanie w tej sprawie. - Praktycznie każdy szpital powiatowy na Lubelszczyźnie, a jest ich ponad 20, ma na przyszły rok dużo mniejszy kontrakt z NFZ - mówi Paweł Pikula, starosta lubelski.

Jak udało nam się dowiedzieć, niektóre szpitale otrzymały od funduszu propozycje kontraktów nawet o kilka milionów zł niższe od tegorocznych. Starosta liczy, że uda się osiągnąć kompromis. Gdyby jednak tak się nie stało, to nie wyklucza podjęcia bardziej radykalnych działań. - Jeśli pieniądze się nie znajdą, to będziemy myśleć nad jakąś formą protestu - mówi Pikula.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto