Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lodzenatio - gra miejska na pl. Dąbrowskiego [foto]

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
Choć, zdaje się nie wszyscy spytali "Którędy do rybnego?", to każdy chętny mógł wziąć udział w wieczornej grze miejskiej. Uczestnicy poznają jej wyniki nie wcześniej niż 20 września.

Miejscem gry był, ustalony wcześniej, obszar placu Dąbrowskiego. Organizatorzy, Iza i dwóch Michałów, czekali na uczestników nieopodal nowopowstałej fontanny, która tryskała, mieniła się kolorowymi światłami i wygrywała melodie, lecz tego wieczoru to nie ona przyciągała najwięcej spojrzeń… To płetwy, a konkretnie człowiek mający je na stopach, budził zainteresowanie.

Choć, zdaje się nie wszyscy spytali "Którędy do rybnego?" – było to hasło, które miało inicjować grę, to każdy chętny mógł wziąć w niej udział. Kilkanaście minut przed 21 organizatorzy rozdali uczestnikom charakterystyczne białe czapeczki oraz kolorowe naklejki z numerami, które w trakcie gry miały znajdować się z tyłu głowy. Oprócz tych elementów, w Lodzenatio niezbędnym atrybutem do przystąpienia do gry był aparat fotograficzny – "cyfrówka", "lustrzanka", a nawet ten wbudowany w telefon – tutaj liczył się spryt, dobra kondycja oraz taktyka drużyny.

Zadaniem uczestników było zrobienie jak największej liczby zdjęć numerów umieszczonych z tyłu głowy przeciwników, czyli tych, którzy mieli inny kolor naklejki. Za "ustrzelenie" takiego numeru zawodnikowi przyznawany jest 1 punkt, lecz jeśli ktoś "ustrzelił" jego samego – to on traci 1 punkt. Do gry przystępowało się grupami, które utworzyły się poprzez jednoczenie się osób posiadających te same kolory.

/fot. Emilia Białecka

I tak, kiedy o godzinie 21 fontanna ponownie rozbrzmiała melodią, cztery drużyny liczące po ok. 6 osób wyruszyły z czterech punktów placu. Cały teren zabawy ograniczony był ulicami, których nie wolno było przekraczać. Drugą zasadą było nie zasłanianie ręką numeru na tyle czapki – swojej lub czyjejś.

Przez 20 minut, około 30 osób biegało po placu pstrykając sobie nawzajem zdjęcia. A żeby było ciekawiej – niemalże w rytm muzyki. Cóż to musiało być za zdumienie dla tych wszystkich łodzian przybyłych na wieczorny pokaz… fontanny.

Zadanie nie było łatwe. Niektórzy zawodnicy działali w grupach, inni złączeni we dwoje głowami (to było dozwolone), a jeszcze inni podstępnie korzystali z okazji. Z pewnością po obejrzeniu wszystkich zdjęć zrobionych tego wieczoru wielu będzie śmiało się do rozpuku - obrazy są dynamiczne i zaskakujące. Chyba wszyscy będą zgodni co do tego, iż zabawa była przednia!

Po zakończeniu gry, zaopatrzeni w laptopy organizatorzy oferowali zgrywanie zdjęć na miejscu. Każdy jednak może przesłać im do 20 września zdjęcia z numerkami innych drużyn na podany w rozdawanej na początku spotkania karcie informacyjnej adres e-mail.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto