Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2012 jako projekt społeczny

Redakcja
Euro 2012 to nie tylko projekt polegający na zbudowaniu stadionów, dróg i bazy hotelowej. To także szansa, aby mieszkańcy miasta stworzyli prawdziwą wspólnotę.

Wszystkie miasta organizujące Euro 2012 w Polsce zapewniają, że prowadzą w ramach Projektu Społecznego 2012 skoordynowaną pracę na rzecz rozwoju i angażują społeczeństwo do większej aktywności fizycznej i społecznej. Gdańsk nie jest wyjątkiem.

Wokół boiska

- Budując sieć lokalnych boisk osiedlowych o dobrej jakości, można dać szansę na aktywne spędzanie czasu nie tylko dzieciakom, ale i dorosłym - twierdzi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Marzy mi się, aby dla osób w wieku średnim sport nie ograniczał się do oglądania meczów w telewizji z piwem w ręku.

Eksperci utrzymują, że wspólne uprawianie sportu przez mieszkańców nie tylko wpłynie pozytywnie na ich zdrowie, ale i stworzy między nimi więzi. Może to później procentował przy podejmowaniu wspólnych decyzji na osiedlu, dzielnicy czy w całym mieście.

Wokół stadionu i szkół

Stadion lokalnego klubu piłkarskiego także posiada potencjał do budowania społeczeństwa obywatelskiego. Oprócz rozwijania umiejętności piłkarskich, drużyny mogą stymulować do aktywności społecznej, co udowodniono m.in. w Szkokcji. Dla przykładu w Glasgow klub Rangers miesięcznie pracuje nad rozwojem z 1600 dziećmi.

Adamowicz zapowiada, że wokół Lechii Gdańsk może powstać podobny projekt. Pomysłem prezydenta jest również, aby wylosować 16 szkół w regionie, które wylosowałyby patrona - jeden z państw uczestniczących w Euro 2012. Dzięki temu dzieci miałyby okazję poznać bliżej język i kulturę krajów europejskich.

Wokół naszych umysłów

Niewątpliwie bardzo ważnym elementem projektu społecznego będzie również zwiększenie elementarnej wiedzy o innych narodowościach i kulturach.

- Musimy przełamać drzemiące w ludziach stereotypy, które izolują nas od innych - przekonuje prof. Anna Giza-Poleszczak z Uniwersytetu Warszawskiego, lider Projektu Społecznego 2012.

- Nie są to działania kosztowne, bo polegają na spotykaniu się z ludźmi i rozmawianiu z nimi - uważa Adamowicz. - Zaś waga tych czynności jest równie duża, co budowanie dróg i stadionów. Nie chcemy, by gdańszczanie w trakcie meczów Euro chowali się w domach, ale by wraz z przyjezdnymi kibicami bawili się do rana - kontynuuje prezydent Gdańska.

Według profesor Gizy-Poleszczak, Euro to szansa na spełnienie marzeń każdego socjologa, czyli wykształcenie w Polsce prawdziwie obywatelskiego społeczeństwa. Dzięki tej szansie możemy być lepszą wspólnotą, opartą nie na indywidualnościach, ale na zbiorowości oraz uleczyć drzemiące w Polakach kompleksy. Są to może działania mało spektakularne, ale ich znaczenie jest bardzo duże.

Do środy w Gdańsku potrwa konferencja "Animacja rozwoju społecznego poprzez UEFA Euro 2012 - potencjał, wizje, kierunki", na której urzędnicy i naukowcy będą dyskutować o potencjale rozwojowym, jakie w obszarze społecznym przedstawia organizacja w Polsce tego wielkiego wydarzenia sportowego.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto