- W tym sezonie idzie nam znakomicie, bo gramy w finale play off - mówi Tomasz Różycki. - Kibice mają frajdę, bo finał to derby Koszyc. Pewnie będziemy mieli srebro, bo nasz rywal Hornet to słowacki potentat, od lat sięgający regularnie po złoto i prowadzi już dwa zero.
Finał będzie łódzką sprawą, bo w bramce Hornetu gra Michał Jezierski, który przez sześć lat występował w Łódzkim Sportowym Towarzystwie waterpolowym i zdobył z nim 5 tytułów mistrza Polski.
- Misza jest indywidualnością ligi słowackiej, w tym sezonie zrobił jeszcze postępy i gra naprawdę znakomicie - mówi Różycki.
Zgodnie z regulaminem Autonomicznego Komitetu Piłki Wodnej polscy zawodnicy występujący za granicą mają prawo po sezonie grać w swoich macierzystych klubach. Różycki może więc wrócić do ŁSTW i pomóc łodzianom zdobyć mistrzostwo Polski (decydujące będą dwumecze 10 czerwca z GKPW 59 Gorzów i 12 czerwca z Arkonią Szczecin na pływalni Anilany). - Na pewno zagram w czerwcu w ŁSTW - mówi lider naszej reprezentacji Tomasz Różycki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?