Łódzcy kibice żużla najlepsi w kraju

Już samo zaproszenie fanów II-ligowego zespołu było dużym docenieniem atmosfery, jaka panuje w naszym mieście wokół czarnego sportu. Kibice Orła Łódź jako jedyni reprezentowali bowiem tak nisko sklasyfikowaną drużynę. - Po raz kolejny udowodniliśmy,że łódzki Orzeł ma wspaniałych kibiców, którzy w tak wspaniały i kulturalny sposób bawią się nie tylko na stadionie, ale także potrafią walczyć o dobre imię swojej drużyny - mówi Tomasz Kliś z fanclubu Orła Łódź. - Teraz z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie sezonu i wierzymy, że nasi żużlowcy wezmą przykład z kibiców i wywalczą upragniony awans do I ligi.

Niepokonani

Turniej zorganizowano w sobotę, 27 lutego w Częstochowie. W rozgrywkach uczestniczyło 6 drużyn sympatyków żużla z całej Polski. Nie rywalizowali jednak na motorach, a na piłkarskim boisku. Łódzcy kibice nie przegrali żadnego spotkania. W fazie grupowej pokonali w meczu otwarcia ROW Rybnik 1-0, w drugiej kolejce 3-0 rozgromili fanów Sparty Wrocław. Nie dali nawet forów gospodarzom turnieju czyli kibicom Włókniarza Częstochowa. Pierwszą drużynę pokonali 5-0, a drugi skład 5-1. W fazie grupowej łodzianie zremisowali jedynie z zespołem Wybrzeża Gdańsk, z którym po wygranym ponownie 5-1 półfinale z Włókniarzem Częstochowa, spotkali się w finale. Tym razem fani z Wybrzeża ulegli po zaciętym spotkaniu kolegom z Łodzi 2-1. Pierwsze miejsce w turnieju dla kibice Orła nie było zatem dziełem przypadku.

Nowa flaga

Na turniej wybrała się z Łodzi prawie 40 osobowa grupa miłośników czarnego sportu. Kibice Orła po raz pierwszy zaprezentowali w Częstochowie także swoją nową flagę. - Wystąpiliśmy również w efektownych strojach, które ufundował nam sponsor łódzkiego klubu, za co serdecznie dziękujemy - dodaje Tomasz Kliś.

Podziękowania popłynęły także pod adresem samych kibiców, którzy zabrali na turniej materiały promocyjne miasta i rozdawali je wśród uczestników. - Wszystkim bardzo się podobały i usłyszeliśmy zapewnienia osób z całej Polski, że chętnie odwiedzą nasze miasto - kończy Tomasz Kliś.