To nie wystawia najlepszej opinii osobom zarządzającym ŁKS. Oczywiście mogą uważać, że ich własne sprawy mają priorytet. To nie przystoi i pozwala wyciągać wnioski, że tradycja sportowa zasłużonego dla Łodzi klubu niewiele dla nich znaczy.
Czy spełniają się przepowiednie Piotra Misztala, który przewidywał, że to tylko kwestia czasu, by ŁKS pod obecnym zarządem zaczął staczać się po równi pochyłej. Kasa ŁKS ponownie świeci pustkami, a wielu kibiców ma nieodparte wrażenie, że klubowi grozi upadek.
Może zatem nadszedł już czas, by obecni sternicy, skoro nie stać ich na prowadzenie piłkarskiego interesu, oddali ŁKS za symboliczną złotówkę komuś, kto postawi klub na nogi. Jest jeszcze czas, aby zapobiec katastrofie.
Przekazanie futbolowej drużyny w inne ręce za symboliczną opłatą nie byłoby nowością w długich dziejach ŁKS. Zapewne Daniel Goszczyński i Jarosław Papis, byli właściciele ŁKS, chętnie podzielą się doświadczeniami w tej materii. Warto przypomnieć, że ich roztropność i poczucie odpowiedzialności sprawiły, że ŁKS nie zniknął ze sportowej mapy Polski. Może zatem obecni sternicy skorzystają z ich doświadczenia i porad, jak z honorem rozstać się z klubem.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?