ŁKS w dalszym ciągu nie może przerwać złej passy. Kibice z al. Unii od 30 września 2011 roku czekają na wygraną swoich ulubieńców na własnym stadionie. Mecz z Wartą Poznań był bardzo ważny. W przypadku wygranej ŁKS plasowałby się na bezpiecznej pozycji w pierwszoligowej tabeli. W przypadku przegranej znalazłby się w strefie spadkowej.
Przed pierwszym gwizdkiem na boisku pojawiła się prezes Warty Poznań Izabella Łukomska-Pyżalska, która otrzymała wielkie podziękowania za pomoc, jakiej udzieliła Łódzkiemu Klubowi Sportowemu.
Ciekawy początek
Już pierwsza akcja meczu powinna przynieść prowadzenie gospodarzom. Po dobrym podaniu Papikjana, Jakub Więzik z całej siły uderzył prosto w wychodzącego bramkarza Warty, który sparował piłkę przed siebie. Do piłki dopadł Paweł Kaczmarek, jednak jego leniwy strzał nie mógł sprawić najmniejszego problemu wracającemu do bramki Radlińskiemu.
W kolejnych minutach gra była coraz bardziej wyrównana. Po mocnym początku gospodarze jakby opadli z sił. Nie zabrakło również kontrowersji. W 32 minucie sędzia nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla gości z Poznania.
Za mało siły na Poznań
Mimo kłód rzucanych pod nogi piłkarzy Warty, w 39. minucie do bramki Wyparły trafił Trochim. Po błędzie Michała Osińskiego piłka wylądowała pod nogami Pawłowskiego, który bezbłędnie zagrał do Trochima, a ten bez większych problemów strzałem po ziemi pokonał Bodzia W.
Po przerwie groźniejsze akcje nadal konstruowali goście. W jednej z nich zabrakło odrobiny szczęścia, gdyż piłka po strzale Trochima wylądowała na słupku. Łodzianie mimo wielu prób pod polem karnym rywala, nie potrafili stworzyć sobie ani jednej dogodnej sytuacji do wyrównania. Niewiele brakowało Papikjanowi, jednak i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki Radlińskiego.
Sędzia show
W 76. minucie poznaniacy dobili graczy ŁKS-u. Ponownie w roli głównej był sędzia Bednarek. Jakubowski skutecznie symulował w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Bartczak. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.
Na trybunach zgromadziło się zaledwie 1500 kibiców, którzy po raz kolejny musieli oglądać porażkę swojej drużyny. ŁKS zajmuje 16 miejsce w tabeli i jest obecnie jednym z kandydatów do spadku.
Zobacz również:
- Futbol Factory po łódźku: ŁKS nie czyta książek, a Widzew ma buty na rzepy [zdjęcia]
- Widzew liderem Ekstraklasy. Łodzianie pokonali GKS Bełchatów 1:0 [zdjęcia]
- Klubowa gadżetomania: Od majtek po żel pod prysznic [zdjęcia]
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?