Tym razem drużyna Mirosława Trześniewskiego (był na pogrzebie teścia, w środę zastępował go Witold Bak) uległa na własnym parkiecie Super Pol Tęczy Leszno 63:87. To był smutny wieczór w hali przy al. Unii, chociażby z tego względu, że pojawiło się tam zaledwie kilkudziesięciu kibiców, którzy praktycznie nie dopingowali ełkaesianek. Ale, mimo absencji kontuzjowanych Leony Jankowskiej i Agnieszki Modelskiej, nastroje wcale nie musiały być minorowe. Gospodynie długo prowadziły wyrównaną walkę z gośćmi, a zgubiła je fatalna skuteczność i zastraszająca liczba niewymuszonych błędów.
Skoro w 4 min było 11:4, zaś w 12 min 24:14 dla ŁKS, to oznacza, że emocjii nie brakowało. Jeszcze w 17 min po wolnych Magdaleny Losi był remis 29:29, a po,,trójce’’ Neli Paszewy w 22 min ełkaesianki przegrywały jedynie 42:46. Niestety później zaczął się dramat łodzianek i wcale nie aż tak dobrze dysponowane lesznianki zaczęły powiększać przewagę (49:62 w 28 i 49:71 w 30 min po trafieniu najlepszej na parkiecie Mercedes Fox-Griffin).
Kilka łodzianek miało dobre chwile, ale przestoje były dłuższe. Wydaje się, że sporo naszych koszykarek nie było w wystarczającym stopniu skoncentrowanych na walce z rywalkami (dotyczy to chociażby obu środkowych Doroty Sobczyk i Marty Hylewskiej). Sobczyk i Anna Kuncewicz doznały groźnie wyglądających urazów. Nie jest łatwo być dziś fanem ŁKS, liczymy, że wkrótce nastąpi przełom w postawie łodzianek.
ŁKS Siemens AGD Łódź - Super Pol Tęcza Leszno 63:87 (20:13, 17:30, 12:28, 14:16)
ŁKS: Oha 17, Schmidt 11, Paszewa 10, Novikava 7, Sobczyk 4 oraz Losi i Hylewska po 7, Dziwulska.
Tęcza: Fox-Griffin 21, Cheek 18, Kułaga 17, Kuncewicz 5, Czarnecka 4 oraz Goff 7, Grabowska 6, Mukosiej 5, Urbaniak 4, Janowicz.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?