Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - MKS Kluczbork 0:0 (foto+wideo)

Jacek Suliga
Jacek Suliga
Kibice, którzy wybrali się wczoraj na mecz ŁKS z MKS Kluczbork zastanawiali się ile bramek zdobędą ich ulubieńcy. Nikt nie spodziewał się, że beniaminek I ligi może wywieźć z Łodzi choćby punkt. Stało się jednak inaczej i mecz zakończył się remisem 0:0.

To był już czwarty mecz ŁKS-u bez porażki. Jeżeli piłkarze łódzkiej drużyny marzą o dogonieniu czołówki muszą wygrywać mecze na własnym stadionie.

Od pierwszej minuty na bramkę drużyny gości sunął atak za atakiem. Wszystko dobrze układało się do linii pola karnego. Później było już o wiele gorzej. W 4 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Nawrocika piłkę głową uderzył Gikiewicz, jednak Stodoła bez problemu złapał piłkę. Kolejna akcja przeprowadzona przez Świątka mogła zakończyć się golem. Jego silne uderzenie po raz kolejny obronił Stodoła. Goście w 8 minucie przeprowadzili groźną kontrę i po akcji najlepszego na boisku Soboty tylko interwencji Łakomego ŁKS zawdzięcza, że nie stracił bramki. W 21 minucie jak się wydawało do siatki piłkę po pięknym strzale z 20 metrów skierował Mączyński. Na trybunach rozległ się tylko jęk zawodu, kiedy okazało się, że to tylko boczna siatka bramki strzeżonej przez Stodołę. W ostatniej minucie pierwszej części meczu ełkaesiacy trafili do siatki MKS, lecz sędzia zdecydował, że Łukasz Gikiewicz był na pozycji spalonej i gola nie uznał.

Na drugą połowę drużyna z Kluczborka wyszła mniej wystraszona i ŁKS miał coraz większe problemy z dochodzeniem do sytuacji bramkowych. Mogli nadziać się też na nieliczne kontry gości. Kilka razy popis swoich nietuzinkowych umiejętności dał Sobota, który mijał obrońców ŁKS z ogromną łatwością. W 68 minucie doskonałą sytuację zaprzepaścił Gikiewicz, którego strzał głową z kilku metrów był minimalnie niecelny.

ŁKS mógł rozstrzygnąć losy meczu w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Hajto w doskonałej sytuacji znaleźli się Adamki i Gikiewicz. Obrońca gospodarzy zamiast zostawić piłkę lepiej ustawionemu koledze zdecydował się na strzał z obrotu, po raz kolejny futbolówka minęła bramkę gości i mecz zakończył się wynikiem 0:0.

Pomimo optycznej przewagi ŁKS tylko zremisował mecz z MKS Kluczbork. Najlepszy na boisku był napastnik drużyny gości Sobota. Ten chłopak już niedługo powinien grać w czołowych zespołach naszej Ekstraklasy.

ŁKS - MKS Kluczbork 0:0

Żółte kartki: Adamczyk (MKS), Adamski (ŁKS)

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków).

ŁKS: Wyparło - Łakomy , Hajto , Adamski , Klepczarek - Świątek , Mączyński , Sierant , Nawrocik (73, Wolański ) - Kujawa , Gikiewicz .

MKS Kluczbork: Stodoła - Orłowicz, Odrzywolski, Jagiewniak, Stawowy - Niziołek (90+2, Cieślak), Kazimierowicz, Glanowski, Adamczyk (65, Tuszyński), Nitkiewicz (79, Szczepaniak) - Sobota.


MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:
Zostań
dziennikarzem
obywatelskim

KonkursyZdrowie i uroda
Przewodnik
po lokalach

Sztuka w ŁodziTeatr w Łodzi
Kino w ŁodziPraca w Łodzi
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto