MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra w Kluczborku

(pas)
Krzysztof Mączyński (z prawej) będzie reżyserem gry łodzian.
Krzysztof Mączyński (z prawej) będzie reżyserem gry łodzian. fot. Maciej Stanik
Plan ŁKS na awans do ekstraklasy był prosty - wygrywać u siebie, remisować na wyjeździe. Niestety już na początku rundy się załamał. Nierozstrzygnięte mecze przy al. Unii z Wartą i Podbeskidziem sprawiły, że na obcych boiskach trzeba walczyć o trzy punkty! Udało się zdobyć pełną pulę w Łęcznej, dlaczego nie ma się udać w sobotę w Kluczborku (początek meczu godz. 16).

Niestety ŁKS nie będzie mógł w tym spotkaniu wystąpić w najsilniejszym składzie. zabraknie kontuzjowanych: Piotra Klepczarka, Marcina Mięciela, Marcina Smolińskiego i Adriana Woźniczki.

Trener Andrzej Pyrdoł jest zmuszony znów dokonać zmian w składzie. Drugim stoperem zostanie pewnie Mariusz Mowlik, który grał już na tej pozycji w drugiej połowie meczu z Podbeskidziem. Na prawą pomoc wróci Maciej Bykowski, a na lewą obronę Marcin Kaczmarek. Lewym pomocnikiem zostanie pewnie Jakub Kosecki, który dał bardzo dobrą zmianę w pojedynku z zespołem z Bielska-Białej.

Dobrze, że nienaruszone zostało serce drużyny, czyli środek drugiej linii. Bartosz Romańczuk z Krzysztofem Mączyńskim mają konstruować składne akcje i obsługiwać dokładnymi podaniami napastnika - Rafała Kujawę. Natomiast Dariusz Kłus powinien rozbijać ataki rywali.

Wierzymy, że taka gra powinna wystarczyć do zwycięstwa, ale w I lidze wszystko zdarzyć się może. Nie wolno lekceważyć żadnego rywala. Trener MKS Ryszard Okaj będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Nie wystąpi tylko leczący kontuzję Rafał Wodniok.

Zespół z Kluczborka, choć zajmuje dobre 10. miejsce w tabeli cały czas musi oglądać się za siebie. Ma bowiem nad strefą spadkową tylko trzypunktową przewagę. Dlatego każdy zdobyty przez MKS punkt jest na wagę złota. W swojej sportowej twierdzy na pewno łatwo skóry nie sprzeda.

* * * * *

Mocni u siebie

ŁKS grał do tej pory trzy razy z MKS Kluczbork i nigdy nie były to łatwe spotkania. W poprzednim sezonie dwukrotnie bezbramkowo zremisował, raz atakując non stop, ale nieskutecznie, drugi raz udanie broniąc się przed atakami rywala. W rundzie jesiennej przy al. Unii łodzianie wygrali 2:1.

Kluczbork jest w tych rozgrywkach drużyną własnego boiska. Wygrał siedem spotkań, wszystkie u siebie. Przegrał tylko jeden pojedynek jesienią z Piastem Gliwice 1: 2. W ostatniej kolejce uległ w Katowicach GKS 0: 1, a gospodarzy od utraty gola ratował słupek i poprzeczka. Była to trzecia wyjazdowa porażka z rzędu MKS, którego piłkarze wiosną na wyjazdach nie strzelili nawet gola.

Bez strzelców "jesiennych" goli

Niestety w Kluczborku nie zagra dwóch piłkarzy, których gole dały ŁKS zwycięstwo nad MKS w jesiennej rundzie (2: 1) - Marcin Mięciel i Marcin Smoliński. "Miętowy" to najlepszy snajper łodzian. Do tej pory zdobył 10 bramek, o połowę mniej ma drugi na liście Jakub Kosecki. Zagrają natomiast dwaj najskuteczniejsi gracze MKS - Kamil Nitkiewicz i Rafał Niziołek - autorzy czterech bramek.

Inwazja kibiców

Działacze MKS spodziewają się najazdu łódzkich fanów na Kluczbork. Mobilizacja jest ponoć wielka. Gorący i kulturalny doping licznych kibiców może poprowadzić lidera do sukcesu. Miejscowi też zapowiadają, że w sporej liczbie pomogą swojej drużynie.

Zachęcić ich do przyjścia mają liczne atrakcyjne nagrody, które będą losowane w przerwie spotkania. Z ruchu kołowego wyłączone zostały ulice wokół stadionu. Piłkarzom lepiej gra się, gdy trybuny pełne są fanów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto