Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Literackie hity i kity Owczarka [rozmowa]

Łukasz Grzesiczak
Łukasz Grzesiczak
Namówiliśmy znanego łódzkiego poetę i antropologa Przemysława Owczarka na podsumowanie zeszłego roku w literaturze.

Czy dla Pana jako poety ten ostatni rok w polskiej literaturze napawa optymizmem?

W całej kulturze ten ostatni rok napawa optymizmem. Świetne polskie spektakle, rozbuchało się polskie kino…

Proponuję zostańmy przy literaturze…

Wielkim ubiegłorocznym zwycięzcą jest Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki - laureat dwóch literackich nagród: Nike i Gdynia. Warto pamiętać, że Łódź, podobnie jak dzisiejsza Gdynia, przed wojną miała swoją literacką nagrodę, niestety nie udaje się nam doprowadzić do tego, by władze, które wolą Dodę na Placu Wolności, sobie o tym przypomniały. Czarnym koniem wszystkich rankingów jest poeta, co jest pokrzepiające. Milan Kundera pisał kiedyś o Czechosłowacji jako kraju poetów. Od lat ewidentnie Polska jest takim krajem, mamy kapitalne nazwiska, jesteśmy w światowej awangardzie poetyckiej.

Skąd to odrodzenie poezji?

Wydaje mi się, że to jest też widoczne w innych dziedzinach kultury, a poezja raczej nie musi się odradzać. W Polsce skończył się ten okres, który potrzebowaliśmy na porządkowanie rzeczywistości. 20 lat wolności to czas w pewnym sensie marny i gospodarny, pełen nadziei, trochę skorumpowany i geszefciarski. Na przykład w kinie akcentowano moment przemiany, przejścia. Rządzą "Psy", złodzieje, cinkciarze, którzy kradną pierwszy milion, by z czasem stać się porządnymi obywatelami. Dziś trochę uporządkowaliśmy rzeczywistość, jesteśmy krajem, który odniósł już pewien sukces. To też odzwierciedla się w naszej kulturze. Potrzebujemy czegoś ożywczego i zaczynamy eksperymentować. To fantastycznie. Wracając do poezji, jest tym miejscem, gdzie język musi być stale poddawany grze asocjacji, poszukiwaniu, rozprężaniu znaczeń, odkrywaniu nowych możliwości eksplorowania świata poprzez słowo.

Pokusiłby się Pan o listę kitów, książek przeczytanych z obowiązku oraz hitów, tych przeczytanych z nieskrywaną przyjemnością, minionego roku?

Lista moich obecnych lektur jest prawie całkowicie wyrwana z kontekstu aktualności. Czytam sporo klasyki, współczesne teksty filozoficzne i krytykę literacką, ale trochę nowości przeczytałem. Z tomów poetyckich podoba mi się "Stos gitar" Roberta Rybickiego, "Makijaż" Jerzego Jarniewicza, "Iluzjon" Macieja Wozniaka, i oczywiście w nawrocie lektury "Pozytywki i marienbadki" Andrzeja Sosnowskiego. W przypadku Sosnowskiego jest to poeta, który będzie nas zadziwiał bardzo długo, dopóki nie znajdzie się podobny "potworny" poetycki umysł. Ktoś, kto potrafi tak pisać musi mieć umysł niesamowicie sprzężony z językiem.

A co zawodzi? Choćby niektóre niepotrzebne akcje "Krytyki Politycznej", której w pewnych kwestiach zawierzam, a która zdarza się przesadzać z promowaniem słabych autorów i chce byśmy uwierzyli, że jest to coś świeżego i interesującego. Debiut prozatorski Jasia Kapeli "Stosunek seksualny nie istnieje" to dla mnie lipa. Ja tego nie kupuję.
Myślę, że książką kontrowersyjną jest też pierwsza od jakiegoś czasu antologia poezji kobiecej "Solistki". To wyjątkowo subiektywny wybór - wiele z tych nazwisk nie zaistniało szerzej w życiu literackim. Z drugiej strony owa propozycja pokazuje siłę kobiecej poezji i niewątpliwie jest pożądana i potrzebna.

Jak tłumaczyć niebywały flirt literatury z kinem? Na festiwalu w Gdyni doceniono filmy, które powstały przy współudziale pisarzy - Andrzeja Barta, Doroty Masłowskiej.

I bardzo dobrze. Czas powrócić do sytuacji - oczywiście mam w tym własny interes - pisarza i poety na właściwym miejscu. Nie ma dobrego kina, które nie żywi się literaturą - to oczywiste. Zapytajmy, jak jest zbudowana tożsamość naszego miasta? Na jednej niezbyt genialnej książce - "Ziemi obiecanej" i stałym toposie, którym można sobie przeróżnie żonglować. Bez dobrej, świeżej literatury duch miasta zamienia się w zabawnego upiora.

Rozmawiał Łukasz Grzesiczak

Przemysław Owczarek - poeta, antropolog kultury. Pracuje Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi, redaktor naczelny kwartalnika "Arterie". Niedawno opublikował "Cyklist" (2009).

Czytaj także:
- Kultura: Podsumowanie roku 2009 w kinie

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto