W Sądzie Okręgowym w Łodzi odbyło się posiedzenie w sprawie członków SM "Śródmieście" wykluczonych ze spółdzielni. Sprawa dotyczy osób, które broniły przed wycinką drzew na skwerze przy ul. Piotrkowskiej 235/241.
Prezes Diduch zapłacił pieniędzmi SM "Śródmieście" za sprawę, którą prywatnie jej wytoczył. W weekend media zaś napisały, że "Śródmieście" zalega z pensjami dla pracowników - poinformowała przed rozprawą Agnieszka Wojciechowska, która reprezentuje lokatorów.
Według prezesa Diducha to nie on sam, ale SM "Śródmieście" ma sprawę z Agnieszką Wojciechowską. Prezes "Śródmieścia" podkreśla, że on jest tylko osobą uczestniczącą w postępowaniu. Diduch dodaje, że pani Wojciechowska zniesławiła go nie jako prywatną osobę, ale jako prezesa spółdzielni. Natomiast rozliczenie kosztów tej sprawy nastąpi po zakończonym procesie.
W sobotę media podały, że do piątku blisko stu pracowników SM "Śródmieście" nie dostało pensji za lipiec. Prezes Diduch wyjaśnia, że w piątek nie wszyscy pracownicy mieli pensje, ale sprawa jest już załatwiona.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?