W praktyce nie będzie tak łatwo. Skład drużyny ŁKS w ostatnim czasie mocno się kurczy. W minionym tygodniu umowę z ŁKS rozwiązała Melissa Dalembert i gra teraz w Belgii.
O skali problemu łódzkiego szkoleniowca najlepiej świadczy skład drużyny z ostatniego meczu. Barw ŁKS broniły jedynie: Jetta McIntyre, Justyna Jeziorna, Olga Urbanowicz, Lauren Prochaska, Katarzyna Kenig, Agnieszka Modelska. Jakby tego było mało, pod znakiem zapytania stoi występ Kenig.
Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały cztery kolejki. ŁKS, by awansować do fazy play-off, a więc strefy medalowej, musi wygrać tylko jeden mecz. Prezes Mirosław Trześniewski wierzy, że dojdzie do tego już w Lesznie.
Przed widzewiankami ogromne wyzwanie, bo znów przyjdzie im się zmierzyć z czołowym zespołem ekstraklasy. - Wierzę, że podobnie jak w niedawnych meczach z CCC Polkowice i Energą Toruń, także w Gdyni podejmiemy wyrównaną walkę - mówi prezes klubu z al. Piłsudskiego Ryszard Andrzejczak. - Nadal nasza trenerka nie może wystawić najsilniejszego składu. Do końca sezonu z gry wykluczona będzie Anna Tondel. Nadal nie trenuje Barbara Głocka. Mecz z Lotosem to doskonały sprawdzian dla naszej drużyny przed sobotnim pojedynkiem w Poznaniu. Tego dnia zmierzymy się z INEĄ AZS i wynik tego spotkania będzie niezwykle ważny dla nas w kontekście walki o dziewiąte miejsce po rundzie zasadniczej.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?