Fiaskiem zakończyła się kolejna runda rozmów przedstawicieli Łodzi, Zgierza i Ozorkowa. Ta wiadomość bardzo martwi mieszkańców zgierskiej dzielnicy Proboszczewice, dla których tramwaj ten jest jedynym środkiem komunikacji publicznej, jakim mogą dotrzeć do centrum Zgierza i do Łodzi.
– Usłyszeliśmy propozycje, których nie można nazwać inaczej jak szantaż i próba zastraszania – relacjonuje Grzegorz Leśniewicz, wiceprezydent Zgierza. – Łódź nie jest zainteresowana dalszym udziałem w spółce MKT obsługującej linię 46. Na łódzkim odcinku przejąć mają MPK, a poza granicami Łodzi zostanie zlikwidowana. W czerwcu ma się jeszcze odbyć ostatnia runda rozmów w sprawie linii 46. Patrząc jednak na wyniki dotychczasowych negocjacji, trudno spodziewać się przełomu.
Nieoficjalnie jeden z samorządowców powiedział nam, że Łódź chce się pozbyć spółki MKT z Helenówka, by urządzić tam zajezdnię MPK. Łódź ma teraz tylko dwie bazy dla tramwajów – na ul. Telefonicznej i w Chocianowicach. W tym roku zamknięto i sprzedano zajezdnię przy ul. Dąbrowskiego. W istniejących bazach jest ciasno, a ich rozmieszczenie utrudnia obsługę północnej części miasta.
– Dla nas likwidacja linii 46 to komunikacyjna klęska – mówi Jan Biesiak z Proboszczewic. Nie dociera tu żaden autobus, a prywatne busy jadące z Ozorkowa mają zakaz zatrzymywania się wzdłuż krajowej "jedynki".
– Jesteśmy w stanie obsłużyć Proboszczewice autobusami – deklaruje prezydent Zgierza Iwona Wieczorek.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?