Kolejna podwyżka opłat w Wieży Babel. Studenci: "Nie będzie nas stać na pokój w akademiku"

Nie będzie kart egzaminacyjnych na "Eksocu". Oceny tylko na usosie

Od 1 marca studenci mieszkający w Wieży Babel zapłacą 400 złotych miesięcznie za miejsce w pokoju dwuosobowym. Oznacza to podwyżkę o 50 złotych.

Przedstawiciele uczelni przedstawiają szereg argumentów za zwiększeniem opłaty. - Ostatnia podwyżka z 2012 roku nie objęła XIV domu studenta, ponieważ trwał tam remont - mówi Dagmara Kajdanek-Barylska z Centrum Obsługi Studenta UŁ. - Poza tym po zakończeniu robót zwiększyła się liczba mieszkańców (najpierw remontowano lewe skrzydło, a potem drugie, stąd zamieszkana była połowa budynku - przyp. red.), a oprócz tego studenci dostali do dyspozycji nowe aneksy kuchenne.
"Opłata wzrasta, a moje stypendium socjalne to tylko 150 złotych"

Przedstawiciele uczelni wskazują także na zainstalowany po remoncie monitoring, bibliotekę, klub oraz wzrost opłaty za wywóz śmieci.

Z taką argumentacją nie zgadzają się jednak mieszkańcy "czternastki".

- Podwyżka czynszu uderzy w większość lokatorów, którzy są obcokrajowcami. Pochodzę z Kazachstanu. Rodzice nie przysyłają mi pieniędzy. Muszę utrzymywać się ze skromnego stypendium - mówi Daria, studentka pedagogiki (patrz zdjęcie główne). - Poza tym nie jest tak, że bar i bibliotekę utworzono dopiero po remoncie. Funkcjonowały już wcześniej, a teraz tylko je odnowiono.

Studenci sądzą, że wbrew temu, co twierdzi uczelnia, przeprowadzono podwyżkę. - W 2012 roku zwiększono opłatę z 300 do 350 złotych - mówi Sabina, studentka matematyki, która pochodzi z Ukrainy. - Teraz znowu opłata wzrasta, a moje stypendium socjalne to tylko 150 złotych.

"Dlaczego mamy płacić więcej?"

Inny mieszkaniec Wieży Babel pokazuje nam pismo, jakie mieszkańcy XIV akademika wystosowali do władz uczelni na początku 2012 roku, czyli przed pierwszą podwyżką. W odpowiedzi prorektora Pawła Maślanki czytamy m.in. że remont akademika miał na celu "doprowadzenie do standardu panującego w innych ostatnio remontowanych akademikach". Przedstawiciel władz UŁ dodał też, że "opłaty za akademiki (na UŁ) na tle innych uczelni są jednymi z najniższych, a warunki bytowe jednymi z najlepszych".

Studenci wskazują jednak, że sytuacja w rzeczywistości nie wygląda tak, jak to przedstawia uczelnia. - Skoro po remoncie akademik osiągnął standard panujący w innych, już odnowionych, budynkach to dlaczego mamy płacić więcej? - mówi mieszkający od pięciu lat w XIV DS student (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Już teraz nasz czynsz jest najwyższy spośród wszystkich akademików UŁ. Tymczasem większość lokatorów to obcokrajowcy, którzy płacą horrendalne kwoty za naukę, a dostają bardzo niskie stypendium lub nie otrzymują go wcale.