Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kim jest sprawca masakry w łódzkim biurze PiS

Tomasz Jabłoński
62-letni Ryszard C. chwilę po popełnieniu zbrodni.
62-letni Ryszard C. chwilę po popełnieniu zbrodni. fot. Janusz Kubik
Ryszard C. decyzją łódzkiego sądu został w czwartek aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Pod eskortą zamaskowanych i uzbrojonych w karabiny szturmowe policjantów został przetransportowany do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie trafił do specjalnie strzeżonej celi objętej 24-godzinnym monitoringiem.

Morderca otrzymał status wyjątkowo niebezpiecznego, bo chciał, by osadzono go w celi wieloosobowej, aby mógł jeszcze kogoś zabić.

Dziś wiadomo już, że 62-letni mężczyzna, który we wtorkowe przedpołudnie wtargnął do siedziby PiS-u w pasażu Schillera i śmiertelnie postrzelił Marka Rosiaka, a Pawła Kowalskiego poważnie ranił nożem, od dawna planował morderstwa. Chciał zabijać polityków, bo, jak mówił śledczym, był rozczarowany polityką.

Z materiałów, jakie do tej pory udało się zgromadzić, wynika, że Ryszard C. nawiązał kontakt z grupami przestępczymi, od których zamierzał kupić kałasznikowa. To mu się nie udało. Dlatego skorzystał ze starego walthera kaliber 22 mm, którego miał (mężczyzna nigdy nie uzyskał pozwolenia na broń) od co najmniej 20 lat.

- Broń pochodzi jeszcze z czasów II wojny światowej - mówi podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Mężczyzna twierdził, że wszedł w jej posiadanie jeszcze w czasach PRL-u, ale nie zdradził, w jakich okolicznościach.

Ryszard C. pierwotnie planował sprzątnąć jakiegoś polityka SLD. W tym celu wybrał się do Warszawy. Tam kręcił się również w rejonie Pałacu Prezydenckiego, ale liczna, wzmożona ochrona sprawiła, że zmienił swoje plany. W jego chorym umyśle żądza zabójstwa narastała coraz bardziej.

- Chciałem zabić kogoś, kto był związany z życiem publicznym - mówił śledczym Ryszard C.

Nie wiadomo, dlaczego wybrał Łódź. Wiadomo natomiast, że po raz pierwszy w hotelu zameldował się 13 października - był to Savoy przy ul. Traugutta. Po dwóch dniach zmienił hotel na Centrum. Tu z góry zapłacił za cztery dni pobytu w pokoju jednoosobowym. Pracownicy wspominają, że był spokojny, specjalnie niczym się nie wyróżniał. Podkreślają, że dużo palił, co zresztą widać na zdjęciach - opuszki trzech palców jego lewej ręki są żółte od tytoniu.

Gdy wchodził we wtorek na piętro kamienicy, w której swoją siedzibę ma PiS, w magazynku pistoletu miał osiem pocisków, a przy sobie kolejnych 41 sztuk amunicji. Cały magazynek wystrzelił od razu. Celował w Marka Rosiaka. Część kul chybiła, cztery spowodowały śmierć asystenta europosła. Na szczęście psychopacie nie udało się ponownie naładować broni. Sięgnął więc po myśliwski nóż, który również zabrał ze sobą. Niewiele brakowało, by pchnięcia, które zadał 39-letniemu Pawłowi Kowalskiemu, były śmiertelne. W ostatniej chwili życie asystentowi Jarosława Jagiełły uratowali strażnicy miejscy. Maciej Zieliński i Arkadiusz Kazimierski wbiegli do siedziby PiS, zaalarmowani przez portiera. Nie wiedzieli, że na korytarzu spotkają szaleńca z pistoletem i nożem. Morderca siedział na Pawle Kowalskim i go dźgał. Potężny cios zadany przez strażnika pięścią i błyskawiczne chwyty, obezwładniły mordercę. Strażnicy do momentu przyjazdu pogotowia reanimowali obu mężczyzn. Raniony nożem Paweł Kowalski przeżył. Marek Rosiak zginął na miejscu.

* * * * *

We wtorek rano Ryszard C. zjadł śniadanie w restauracji hotelu Centrum (przebywał tam przez 4 dni). Wypalił kilka papierosów i ok. godz. 10 wymeldował się. Zabrał ze sobą laptopa, torbę (znaleziono je później w samochodzie, który wypożyczył) i wyszedł na ulicę. Świadkowie twierdzą, że przed godz. 11 widzieli go w rejonie parku im. Sienkiewicza. Szedł w kierunku pasażu Schillera. Przed godz. 11.30 był już w siedzibie PiS-u. Wyciągnął pistolet i krzycząc, że nienawidzi PiS-u wystrzelał cały magazynek, czterokrotnie trafiając Marka Rosiaka. Następnie rzucił się z nożem na Pawła Kowalskiego. Ok. godz. 11.40 został obezwładniony przez strażników miejskich.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto