- Rano zajęło mi to ponad 40 minut - mówi pan Janusz, kierowca nissana. - Ponadkilometrowy sznur samochodów ciągnął się na ul. Aleksandrowskiej i Limanowskiego aż do skrzyżowania z al. Włókniarzy. Panował chaos spowodowany przez remont ul. Limanowskiego i związaną z nim zmianę organizacji ruchu.
Nie inaczej było w godzinach popołudniowych. By przejechać przez rondo Korfantego, trzeba było odczekać kilka zmian świateł.
Korki tworzą się też wokół zamkniętego dla ruchu odcinka ul. Konstantynowskiej (nieprzejezdny jest fragment między al. Unii i ul. Krakowską). Ruch samochodów dodatkowo spowolniony jest przez wysoki próg - zjazd z normalnego asfaltu na drogę, z której wierzchnia warstwa jest już zdarta.
Codzienną "drogę przez mękę" przeżywają także kierowcy na południu miasta, gdzie drogowcy jednocześnie remontują dwie drogi krajowe: ul. Rzgowską ("jedynka") i Pabianicką ("czternastka").
- Od ICZMP jadę już ponad godzinę - mówił kierowca tira, którego zagadnęliśmy, gdy stał na czerwonym świetle przy skrzyżowaniu al. Włókniarzy i ul. Limanowskiego. - Przejazd przez Łódź jest naprawdę bardzo kiepski. Niestety.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?