Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Honory dla malarza

pi
Jerzy Grzegorzewski wciąż czuje się malarzem	Fot. Paweł Nowak
Jerzy Grzegorzewski wciąż czuje się malarzem Fot. Paweł Nowak
Jerzy Grzegorzewski, wybitny inscenizator, reżyser i malarz, od pięciu lat dyrektor Teatru Narodowego, odebrał wczoraj w łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych doktorat honoris causa.

Jerzy Grzegorzewski, wybitny inscenizator, reżyser i malarz, od pięciu lat dyrektor Teatru Narodowego, odebrał wczoraj w łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych doktorat honoris causa. Uczelnia przyznała swemu absolwentowi tytuł za ogromny wkład, jaki wniósł do kultury narodowej w dziedzinie teatru i plastyki.

– Dzięki zaszczytowi, którym obdarzył mnie senat akademii wracam do macierzystej uczelni. W mojej pracy często odwołuję się do nauk, których mi tu udzielono.

Nigdy nie chciałem opuszczać Łodzi, ale moje miasto nie zawsze okazywało mi serce – powiedział Jerzy Grzegorzewski.
Artysta przyznał, że zawsze najgłębiej czuł się związany ze środowiskiem malarzy. Szczególne podziękowania skierował pod adresem swego dawnego profesora Stanisława Fijałkowskiego, któremu – jak stwierdził – w myślach dedykował wiele swych przedstawień.

– Grzegorzewski nie zawsze wykonywał prace kursowe tak, jak tego oczekiwałem, ale był wybitnym i oryginalnym studentem – wspomina prof. Stanisław Fijałkowski. – Kiedyś na zajęciach z podstaw kompozycji studenci mieli zaprojektować latawce. Mogły być dowolne w formie, był tylko jeden warunek – musiały latać. Testowaliśmy je w plenerze. Grzegorzewski, który przywiązał papierowy ogon do krzesła, latał potem po polu z meblem. Wprawdzie latawiec nie wzniósł się do góry, ale zaliczyłem mu pracę za manifestację indywidualności.

Rektor ASP Stanisław Łabęcki, który w okresie studiów przyjaźnił się z Jerzym Grzegorzewskim, opowiadał też o placku, który bohater wczorajszej uroczystości wypiekł w piekarni swego ojca, w ramach zaliczenia zajęć z kompozycji. Przypomniał także o pierwszym teatrze Grzegorzewskiego, który działał na uczelni i o inscenizacji „Szewców” wielokrotnie nagradzanej na konkursach teatrów studenckich.

Podczas uroczystości nadania tytułu odczytano list od premiera Jerzego Buzka, który złożył hołd wybitnemu twórcy i odważnemu artyście.

W bardzo osobistej recenzji doktoratu Tadeusz Różewicz napisał: „Grzegorzewski narysował w tzw. realności zaczarowane koło, w którym umieścił swoje widzenie świata. (...) Z latami zaczarowane kredowe koło teatru Grzegorzewskiego zamieniło się w czarodziejską kulę. Kula ta pełna niezwykłych snów, marzeń, obrazów i dźwięków krąży po niebie i piekle polskiej sztuki teatralnej. Dobrze, że w naszym polskim świecie teatralnym jest taka planeta, która nazywa się Jerzy Grzegorzewski”.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto