Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Polkowice - ŁKS 1:1. Mróz studził nastroje, ŁKS dostał prezent, Flota znów się zbliża

Świętopełek Glegoła, współpraca Dariusz Kuczmera
Kibice ŁKS szczelnie wypełnią swoją trybunę podczas sobotniego meczu z Niecieczą na stadionie przy al. Unii
Kibice ŁKS szczelnie wypełnią swoją trybunę podczas sobotniego meczu z Niecieczą na stadionie przy al. Unii fot. Krzysztof Szymczak
Piłkarze Polkowic przystępowali do meczu z liderem ŁKS po czterech z rzędu porażkach. Po zwycięstwie 2:1 nad Kolejarzem Stróże (9 kwietnia), polkowiczanie przegrali na wyjazdach z Sandecją 0:3, Niecieczą 0:2, Odrą u siebie 1:2 i w Katowicach z GKS 0:1. Na szczęście dla Górnika wcześniejsze zdobycze gwarantowały utrzymanie. Ale kryzys był widoczny.

Nie do końca z formy naszego zespołu był też zadowolony Andrzej Pyrdoł. Ełkaesiacy gubili punkty, a nawet zwycięstwa nie były okraszone dobrą grą, tylko wymęczone. Szkoleniowiec łodzian w pierwszym składzie wystawił Adriana Woźniczkę i Bartosza Romańczuka.

Łodzianie przed meczem otrzymali wiadomość, że w Radzionkowie Flota wygrała 1:0, więc by utrzymać siedem punktów przewagi, też trzeba było wygrać.

Początek w wykonaniu ełkaesiaków był fatalny, a 11 minuta okazała się pechowa. Po rożnym powstało duże zamieszanie pod bramką Bogusława Wyparły, a gola zdobył Michał Mróz.

Dopiero w 38 minucie łodzianie skonstruowali pierwszą w meczu groźną sytuację. Maciej Bykowski nie przedarł się, niestety, przez defensywę gospodarzy. Na szczęście rywale lubią ełkaesiakom przynosić gole w prezencie. W 42 minucie wrzucał piłkę Marcin Kaczmarek, ta leciała w światło bramki i wtedy fatalny błąd popełnił bramkarz Górnika Sebastian Szymański, przepuszczając piłkę do siatki. Szczęście sprzyja lepszym, więc niech nikt nie narzeka.

W drugiej połowie czwartym w tym sezonie żółtym kartonikiem został ukarany Krzysztof Mączyński i nie zagra w sobotę przeciwko Niecieczy. Trzeba będzie szukać reżysera gry.

Szczęście nie opuściło łodzian też w końcówce, gdy najpierw gospodarze po zagraniu ręką Marcina Kaczmarka domagali się karnego, a później w poprzeczkę trafił Mateusz Piątkowski.

Po meczu przewaga ŁKS zmalała nad Flotą do pięciu punktów. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek. Każdy, kto lubi matematykę, typowanie wyników, spekulacje i kalkulacje, niech sobie sam przeanalizuje finisz.

Górnik Polkowice - ŁKS 1:1
Gole: 1:0 Mróz (11), 1:1 Kaczmarek (42).
Widzów: 600.
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec).
Polkowice: Szymański - Kokoszka, MrózI, Breznican, OpałaczI - Bancewicz (67, Soboń), Salamoński, Chyła, Sierpina, Piotrowski - Piątkowski. Trener: Dominik Nowak.
ŁKS: Wyparło - Klepczarek, WoźniczkaI, Łabędzki, KaczmarekI - Kosecki (62, SmolińskiI), Kłus, MączyńskiI, Romańczuk, Bykowski - Mięciel (75 Kujawa). Trener: Andrzej Pyrdoł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto