Po kiepskim początku sezonu (trzy porażki) zespół Torped Łódź się przebudził i najpierw wygrał z Radomiem Rocks, a następnie z Mustangs Płock. Tym samym łódzcy futboliści amerykańścy mieli szansę na awans do play-off, jednak musieli wczoraj (22 sierpnia) wygrać ze Scyzorami Kielce i liczyć na korzystny wynik w meczu Mustangów z Radomiem.
Pierwsze zadanie udało się zrealizować. Torpedy ostro ruszyły od początku spotkania, zaliczając szybko pierwsze przyłożenie. Kielczanie jednak na to odpowiedzieli, ale bez przyłożenia i po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 7:6.
Rosnąca przewaga Torped Łódź
Od zmiany stron zawodnicy Torped Łódź zaczęli już jednak zdecydowanie dominować. Dwa przyłożenia z podwyższeniami i do przerwy było już 21:6, a Scyzory nie miały pomysłu, jak przeciwstawić się dobrze dysponowanym łodzianom. W kolejnej odsłonie gospodarze dołożyli kolejne siedem "oczek", ale stracili jednego z graczy. Czaja w wyniku zderzenia z rywalem doznał złamania nogi z przemieszczeniem i został odwieziony do szpitala.
To zdarzenie nie zniechęciło łódzkich futbolistów, którzy wygrali również czwartą kwartę - 19:8. W całym spotkaniu Torpedy Łódź zwyciężyły 47:14, ale nie zdołały awansować do fazy play-off. Zabrakło sześciu punktów, czyli jednego przyłożenia, a to oznacza koniec sezonu dla łodzian.
Czytaj także:
- Sprzedaż alkoholu wokół stadionów w Łodzi będzie możliwa?
-Siatkówka plażowa: Turniej Mistrzów w Manufakturze rozstrzygnięty
Zobacz też na MM Łódź
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?