Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filharmonia: Młodzieżowa Orkiestra UE zdobyła Łódź!

sadrakula
sadrakula
P. Sadrakuła
Claus Peter Flor dyrygował w piątek (1 kwietnia) w Łodzi prawdziwym "dream teamem", najlepszymi młodymi muzykami Unii Europejskiej. Było czego posłuchać!

Jose Miquel Rodilla pokazał w Filharmonii Łódzkiej hiszpański temperament

Filharmonia Łódzka**gościła w piątek Orkiestrę Młodzieżową Unii Europejskiej, grupującą najzdolniejszych młodych wirtuozów z krajów całej Unii i występującą w salach koncertowych na całym świecie. Dyrygował Claus Peter Flor**, obecny dyrektor Malezyjskiej Orkiestry Symfonicznej.

Koncert miał charakter podniosły i nadzwyczajny, był to jedyny koncert Orkiestry
w Polsce, rozpoczynający wielkie europejskie wiosenne tournee Zespołu. Zaczęli Uwerturą Koncertową E-dur op. 12 Karola Szymanowskiego, perełką magiczną i energetyczną. Przejmujące były zwłaszcza głośne fragmenty, w które obfitował utwór. Orkiestra świetnie oddawała ciągłe kontrasty barwy i głośności, tworząc spójność, przejrzystą i dźwięczną.

Następnie wykonali Poemat Symfoniczny Preludia Ferenca Liszta. Pierwsze było spokojne, liryczne, dźwięki były jakby odbite w wodzie, zmuszając melomanów do refleksji, pogodnej i ciepłej. Drugie to jakby przebieg życia, muzyczne radości i upadki, wspaniałe były partie małych smyczków, pod koniec Drugie Preludium było wzniosłe, mocno patetyczne. Brawo!

Po przerwie usłyszeliśmy 4 utwory Richarda Wagnera, najpierw Uwerturę do Tannhausera, ze zdradziecko narastającym napięciem i wspaniałym duetem dwojga skrzypiec i wzniosłym zakończeniem. Potem Świt i Podróż Zygfyda po Renie ze Zmierzchu Bogów, z wielkim stylem i elegancją wykonania, ze wspaniałym momentem instrumentów dętych blaszanych, perełka ponadczasowa, rewelacyjnie napisana i wykonana. Następnie Marsz Żałobny Zygfryda, także ze Zmierzchu Bogów, z przecudnym, mało słyszanym motywem głównym, muzycy grali to delikatnie, godnie żałoby.

I na koniec Cwałowanie Walkirii z dramatu muzycznego Walkiria Wagnera. Wszyscy to znają, choćby z Czasu Apokalipsy Coppoli, więc napiszę tylko, że wykonanie było akuratne, czytaj doskonałe, na tyle, by w powodzi braw dwa razy podnieść łódzkich melomanów do standing ovation, a maestro Flora zmusić intensywnością do bisa orkiestrowego, utworu nie rozpoznałem, zabrzmiał wspaniale. Czyli: znakomita Orkiestra dała świetny koncert w Łodzi, niech się cieszy, kto tego słuchał!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto