Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ełkaesiacy trochę słabsi od GKS Bełchatów

Bartłomiej Pawlak
Dariusz Kłus zdobył gola dla drużyny z al. Unii.
Dariusz Kłus zdobył gola dla drużyny z al. Unii. fot. Paweł Łacheta
Piłkarze ŁKS rozegrali pierwszy sparing tej zimy. Liderzy rozgrywek w Gutowie Małym ulegli 1:2 występującemu w ekstraklasie GKS Bełchatów.

W pierwszej połowie trener Andrzej Pyrdoł, poza Szymonem Salskim, postawił na skład, który na półmetku rozgrywek wywalczył pierwsze miejsce. Okazało się, że przerwa w rozgrywkach nie wpłyneła źle na żelazną jedenastkę. W pierwszych 30 minutach łodzianie prezentowali się lepiej od piątej drużyny ekstraklasy. Efektem był gol zdobyty przez Dariusza Kłusa. Później ełkaesiacy opadli z sił, ale poza uderzeniami z dystansu GKS nie zagrażał bramce Bogusława Wyparły.

Po przerwie grali zmiennicy, rekonwalescenci oraz nowi zawodnicy (na razie żaden z nich nie zachwycił). Przez to akcje łódzkiej drużyny nie były już tak płynne, jak wcześniej. Sporo było też nieporozumień, co w 57 min wykorzystał Tomasz Wróbel, pokonując Pawła Waśkówa pięknym uderzeniem z 25 metrów. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się zasłużonym remisem, najpierw do pustej bramki nie trafił Rafał Kujawa, a kilka minut później obrońców ŁKS w pole wyprowadził Mateusz Cetnarski, z podania którego skorzystał Dawid Nowak.

GKS Bełchatów - ŁKS 2:1 (0:1) 0:1 - Kłus (11), 1:1 - Wróbel (59), 2:1 - Nowak (87).
ŁKS I połowa: Wyparło - Gieraga, Klepczarek, Łabędzki, Salski - Smoliński, Kłus, Mączyński, Romańczuk, Kosecki - Mięciel.
ŁKS II połowa: Waśków - Seweryn, Klepczarek (60, Woźniczka), Łabędzki, Salski (68, Adamski) - Pawlak, Kłus (60, Ziober), Obem, Bykowski, Kubicki - Kujawa.
GKS: Sapela (46, Budziłek) - Fonfara (46, Vaitkunas), Drzymont (46 Lacić), Tanevski (46, Wenger), Popek (46, Jarmuż) - Zawodziński (46, Wróbel), Bocian (46, Baran), Gol (46, Grube), Komołow (46, Cetnarski), Małkowski (46 Marcus) - Kuświk (30, Żewłakow, 60, Nowak).

* * * * *

Trener Andrzej Pyrdoł: Mamy jeszcze kogoś na oku

Trener piłkarzy ŁKS Andrzej Pyrdoł, mimo porażki jego podopiecznych w pierwszym sparingu tej zimy, był zadowolony z ich postawy. - Przegraliśmy jednym golem, ale sprawiedliwszy byłby remis - podsumował sparing z GKS Bełchatów.

- W pierwszej połowie prezentowaliśmy się naprawdę przyzwoicie. Po przerwie próbowaliśmy nowych rozwiązań i przewaga należała już do bełchatowian. Jednak w porównaniu do meczu rozgrywanego latem różnica jest ogromna. Oczywiście na naszą korzyść.

Jak pan ocenia dwóch nowych ełkaesiaków i testowanego Witolda Ziobera?

- Maciej Bykowski mało grał w Polonii Bytom i to widać. Patryk Kubicki to jeszcze bardzo młody zawodnik, a Ziober jest po kontuzji. Trudno było wymagać, by pokazali coś więcej.

Ziober dostanie jeszcze szansę?

- Będziemy go jeszcze obserwować. Na razie zostaje z nami.

Zaskoczeniem było ustawienie Damiana Seweryna na prawej obronie. To będzie jego nowa pozycja?

- Damian powiedział, że może grać wszędzie. Szukamy mu pozycji i dziś na prawej obronie spisał się nieźle.

Czy ktoś jeszcze dołączy do drużyny?

- Mamy na oku jednego chłopaka, ale zobaczymy, czy uda się go ściągnąć. Na pewno by nam pomógł.

Kto to jest?

- To na razie tajemnica. Powiem tylko, że może grać zarówno w pomocy, jak i w obronie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto