Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eksmisja na wysypisko

Grażyna Zdrojewska
Barbara Białas została wyeksmitowana na bruk razem z dwiema kilkunastoletnimi córkami. Rzeczy z mieszkania trafiły do depozytu Administracji Nieruchomości „Żubardź”.

Barbara Białas została wyeksmitowana na bruk razem z dwiema kilkunastoletnimi córkami. Rzeczy z mieszkania trafiły do depozytu Administracji Nieruchomości „Żubardź”. Po dwuletnim przechowywaniu zostały wyrzucone na śmietnik.

- Nie mogę się z tym pogodzić - mówi z goryczą kobieta. - Jak można zniszczyć dorobek czyjegoś życia? Jak można potraktować jak śmieci meble, telewizor, pamiątki rodzinne: fotografie, portrety dziewczynek z pierwszej komunii, ich dyplomy i świadectwa szkolne z czerwonymi paskami. Na wiadomość o tym co się stało, moje córki Karolina i Paulina płakały. A i ja sama nie mogę spać.

Mieszkali we czworo w niewielkim mieszkaniu przy ul. Powstańców Wielkopolskich. W grudniu 1996 r. Andrzej M., partner Barbary Białas i ojciec jej dzieci, doszedł do porozumienia z zamieszkałym przy ul. Małej Aleksandrem Ch. w sprawie wymienienia się mieszkaniami. Los pokrzyżował te plany. Niespodziewanie zmarł Aleksander Ch., a 3 maja 1997 r zginął tragicznie Andrzej M.

Nad Barbarą Białas i jej córkami zawisła groźba eksmisji, gdyż mieszkanie przy ul. Powstańców Wielkopolskich, z którego nie zdążyły przenieść się na ul. Małą, już nie było ich. W dokumentach administracji osiedla „Żubardź” jego głównym lokatorem był zmarły Aleksander Ch.

Zanim sąd zdążył przyznać Karolinie i Paulinie prawo do spadku po ich ojcu, Andrzeju M., w tym do mieszkania przy ul. Małej, 1 października 1999 r. matka i córki zostały wyeksmitowane. Każdy mebel i przedmiot w mieszkaniu zostały opisane przez komornika rewiru V przy Sądzie Rejonowym w Łodzi w protokole:

„Segment z szybami 1 szt. - bez wartości. Szafa dwudrzwiowa - bez wartości, TV Curtis - bez wartości”.

Zasłony, firanki, pralka automatyczna, elektryczna maszyna do szycia, odzież, pamiątki rodzinne - wszystko te rzeczy były, zdaniem komornika „bez wartości”.

- Dla mnie miały wartość bezcenną - Barbara Białas nie może opanować płaczu. - Andrzej był fotografem. Zdjęcia pokazywały jak rok za rokiem dorastały dziewczynki. Tych fotografii już nie odtworzę.

Po eksmisji mieszkały pół roku w schronisku dla bezdomnych kobiet przy ul. Gałczyńskiego i walczyły o prawo do zamieszkania przy ul. Małej. Ostatecznie dostały lokal socjalny, ale nie było w nim miejsca na rzeczy zdeponowane w piwnicy przez Administrację Nieruchomościami Łódź - Bałuty „Żubardź”. W listopadzie 2000 roku miało miejsce włamanie do piwnicy. Po tym incydencie administracja ostrzegła, że jeśli Barbara Białas rzeczy nie odbierze, zostaną niezwłocznie wyrzucone.

- Ciągle wysyłałam błagalne pisma do administracji. Pisałam, że być może lada dzień zakończy się dwa lata trwająca sprawa sądowa o odzyskanie prawa do lokalu przy ul. Małej. Przekonywałam, że to rozwiąże nasze kłopoty z przechowywanymi meblami. Nic z tego. 7 lutego br. AN Łódź - Bałuty „Żubardź” zawiadomiła mnie, że sprzęty złożone w piwnicy bloku przy ul. Powstańców Wielkopolskich zostały wywiezione na śmieci.

- Uprzedzaliśmy panią Białas, ale ona nic sobie z tego nie robiła - uzasadnia decyzję o wyrzuceniu rzeczy Jadwiga Sumera, dyrektor Administracji Nieruchomości „Żubardź”:

- Kto był w komisji kasacyjnej? Nie wiem. Pewnie jakiś robotnik i urzędnik od nas. Wiem, że firma „Profesjonal” wywiozła te sprzęty na wysypisko, chyba pod Częstochowę. Pani Białas cały czas nadużywała prawa i naszego czasu - dodała.

Pani dyrektor przyznała, że administracja nie opierała się na żadnym przepisie dotyczącym czasu przechowywania poeksmisyjnego dobytku:

- To były rzeczy bezwartościowe, tak napisał komornik w protokole z eksmisji - oświadczyła.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto