- Gdy około godz. 11 wchodziłam z zakupami do bloku przy ul. Wolborskiej, gdzie mieszkam, one stały przed drzwiami - opowiada Zuzanna Wierzbicka. - Zaoferowały mi pomoc. Wniosły moje zakupy i weszły do mieszkania.
Kobiety (brunetki w wieku około 18 - 20 lat) podały się za pracownice opieki społecznej. Powiedziały, że pomogą starszej pani w zdobyciu odszkodowania za utratę zdrowia (pani Zuzanna chodzi o kuli). Najpierw jednak muszą ją zbadać. Gdy jedna "badała" w kuchni nogę i rękę kobiety, druga wymknęła się do pokoju obok i zabrała z szafki pieniądze.
- Miałam tam portfel z emeryturą - 1700 zł - mówi pani Zuzanna. - A dodatkowo w kopercie 300 zł, które odkładałam na czyszczenie mebli. Wzięły wszystko.
Wychodząc, oszustki powiedziały starszej pani, że przyjedzie do niej jeszcze lekarz. Po ich wyjściu lokatorka zorientowała się, że została okradziona.
- Przyjęliśmy zgłoszenie od tej pani, niestety w takich sytuacjach zwykle trudno złapać sprawców - mówi mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z biura prasowego KWP w Łodzi. - Do podobnych zdarzeń dochodzi często. Oszuści podają się za pracowników administracji, opieki społecznej czy gazowni. Żądajmy zawsze od takich osób okazania identyfikatorów oraz dowodów osobistych i porównujmy dane.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?