Drogi gruntowe w Łodzi. Radni tworzą samouczek radzenia sobie ze ZDiT

Drogi gruntowe w Łodzi o nieuregulowanym stanie prawnym nie są brane pod uwagę przy planach utwardzania. jest ich w Łodzi kilkadziesiąt.

Samouczek radzenia sobie ze ZDiT przygotowany przez radnych z komisji drogowej ma pomóc mieszkańcom Łodzi w walce z urzędnikami.

Według ZDiT najszybciej gruntówki w Łodzi można przekształcić wywłaszczając właścicieli działek, na których jest dana ulica.

Ulica Kosodrzewiny w Łodzi na mapie geodezyjnej nie istnieje. Kosodrzewiny między Lawinową i Arniki to odcinek widmo. Jerzy Zych z sąsiedniej ul. Henrykowskiej walczy walczy o zauważenie 800 m drogi przez geodetów. Zwrócił się o pomoc do komisji drogowej.

Jerzy Zych informuje, że dwa lata temu UMŁ wystosował wniosek do wojewody o wydanie decyzji komunalizacyjnej działek. I cisza. ZDiT twierdzi, że nic się nie da zrobić, bo właściciele działek nie są znani. Jednak pan Zych ustalił właścicieli. Wśród nich jest PKP i katolickie radio, które otrzymało działkę od starszej pani.

W Łodzi na prywatnych działkach powstała też ul. Wydmowa (okolice Brzezińskiej). Jeden z mieszkańców postawił ostatnio na swojej części drogi mur.

Zarówno ul. Kosodrzewiny, jak i Wydmowa, leżące na prywatnych terenach, co roku są odśnieżane przez Łódź. Powinny więc do miasta należeć.

Katarzyna Mikołajec, zastępca dyrektora ZDiT informuje, że rozwiązaniem jest wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, co wiąże się z wywłaszczeniem działek. W przypadku ul. Kosodrzewiny cała procedura z przejęciem terenu i budową drogi zajęłaby dwa lata.

Katarzyna Mikołajec tłumaczy, że w takiej sytuacji w Łodzi jest wiele ulic, głównie gruntowych. Do budżetu obywatelskiego złożono kilkadziesiąt wniosków o ich remonty. Nie zostaną jednak zrealizowane, ponieważ nie ma szans, by inwestycje te zostały przeprowadzone w ciągu roku.